Bilans powodzi, jaka przeszła przez Walencję i okolice jest tragiczny. Zginęło ponad 200 osób, a setki ludzi uznawanych jest za zaginionych. Zniszczenia są ogromne. Z tego powodu przełożonych zostało kilka meczów La Ligi.
Do skutku dojdą jednak niedzielne derby Barcelony. W nich FC Barcelona z Robertem Lewandowskim w składzie zmierzy się z Espanyolem Barcelona. Trenerzy drużyn La Ligi apelowali, by cała kolejka została przełożona, ale władze rozgrywek nie przychyliły się do tych słów.
Żywioł dotknął jednak nie tylko Walencję, ale także Katalonię. Rozegranie derbów stanęło pod znakiem zapytania, ale jednak mecz nie został przełożony. Dlaczego zatem spotkanie w Barcelonie zostanie rozgrany?
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Hat-trick to jedno. To trafienie można oglądać bez końca!
Jak podaje kataloński dziennik "Sport", tamtejsza federacja piłkarska ogłosiła, że odwołane zostaną jedynie mecze zaplanowane w prowincji Tarragona. To nie dotyczy Barcelony.
Żółtym alertem ostrzegawczym zostało objęte wybrzeże Barcelony, gdzie istnieje ryzyko wystąpienia niebezpiecznych zjawisk atmosferycznych. Nie zagraża to jednak rozegraniu spotkania.
Wcześniej jednak trener Barcy Hansi Flick mówił, że gdyby mógł, to odwołały całą ligową kolejkę.
- Rozmawiamy o tym w zespole. Myślę, że nie jest łatwo podjąć decyzję na temat tego, co zrobić. My już zaczęliśmy przygotowania do meczu. Dla mnie to tragedia, my też to przeżywaliśmy w Niemczech trzy lata temu. To coś okropnego. Jeśli chodzi o kwestie przekładania meczów, to liga musi zdecydować - mówił trener Barcy.
Powódź w Hiszpanii to efekt określanego w Hiszpanii zjawiska nazywanego DANA. Powstaje ono, gdy nad Morzem Śródziemnym zetkną się zimne masy powietrza z wilgotnymi. Wtedy dochodzi do gwałtownych burz i powodzi.