To jeden z tych zawodników, którzy faktycznie potrafią uderzyć. Wahan Biczachczjan już niejednokrotnie udowadniał, że lewą nogą czyni cuda.
Strzelał spektakularne gole i przez pewien czas wydawało się, że może odejść z Pogoni Szczecin za konkretne pieniądze.
W sobotę w Lublinie reprezentant Azerbejdżanu błysnął po raz kolejny. W 63. minucie oddał piękny strzał z rzutu wolnego i Kacper Rosa musiał wyciągać piłkę z siatki.
To znaczy... no właśnie, czy faktycznie musiał? Uderzenie było mocne, bardzo precyzyjne, ale piłka nie leciała w okienko. Mimo to Rosa nie dał rady zapobiec utracie gola, który w teorii mógł podłączyć "Portowców" do tlenu.
Było to trafienie na 2:3 z perspektywy Motoru, co zapowiadało emocje w końcówce, ale niedługo później odpowiedział Mbaye N'Diaye i lublinianie ponownie wyszli na dwubramkowe prowadzenie.
Zobacz trafienie Biczachczjana z rzutu wolnego:
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Hit internetu. Nagrali Lewandowskiego z "synami"