Jak donosi hiszpański dziennik "La Vanguardia", FC Barcelona zdecydowała się na konkretne działanie względem najbardziej zagorzałych kibiców. Kataloński klub poprosił ultrasów o zapłacenie grzywien, które zostały na nich nałożone przez La Liga, UEFA oraz Generalitat (rząd Katalonii, red.) w poprzednim sezonie.
Klub Roberta Lewandowskiego domaga się łącznie 21 tys. euro, bowiem na tyle zostały łącznie wycenione występki kibiców. Mowa głównie o obraźliwych transparentach lub użyciu rac. "Duma Katalonii" dała im 15 dni na odpowiedź. Jeżeli fani nie wywiążą się z tego terminu, zapowiedziane zostały kolejne konsekwencje.
Informujące o tym pismo zostało wysłane do czterech najważniejszych grup kibicowskich Barcelony, które zajmują 500-600 miejsc w sektorze gospodarzy. W liście zagrożono również, że jeżeli ultrasi dopuszczą się kolejnych występków, trybuna ta zostanie zamknięta na jeden mecz. Katalończycy uważają bowiem, że powinni oni ponieść odpowiedzialność za swoje zachowanie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Ależ to zrobili. Stracili gola, a po 10 sekundach był już remis
Podjęcie kroku, który z pewnością nie zadowoli najbardziej zagorzałych fanów "Dumy Katalonii", akurat teraz nie jest przypadkiem. W niedzielę Barcelona zmierzy się bowiem w derbowym starciu z Espanyolem. Hiszpanie określają ten pojedynek jako "mecz o wysokim napięciu", więc klub zapewne woli dmuchać na zimne.
Patrząc na dotychczasową dyspozycję obu drużyn, fani zespołu Lewandowskiego nie mają się czym martwić. Zawodnicy Hansiego Flicka, na czele z kapitanem reprezentacji Polski, prezentują bowiem solidną formę. Wygrali 10 z 11 rozegranych spotkań, gdy najbliższy rywal ma na koncie jedynie trzy zwycięstwa.