Inaki Pena prezentuje się znakomicie i nie inaczej było także w sobotni wieczór na Santiago Bernabeu, gdy wybronił kilka groźnych strzałów gwiazd Realu Madryt.
"Inaki Pena utrzyma swoją pozycję w podstawowym składzie, a Wojciech Szczęsny zaakceptował swoją sytuację" - relacjonuje hiszpański dziennik "El Pais".
Jak podkreślają hiszpańscy dziennikarze, 25-letni wychowanek FC Barcelony czuje się kluczową postacią, o czym wielokrotnie zapewniał go trener Hansi Flick. Mimo to, Polak nieustannie przygotowuje się do momentu, w którym dostanie swoją szansę na grę.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Messi i spółka świętowali. Mieli ku temu ważny powód
- Jestem bardzo wdzięczny Wojtkowi. Od dnia, w którym się pojawił, okazał mi wiele szacunku. Świetnie się rozumiemy i współpracujemy - stwierdził Pena w jednej z rozmów.
Media podkreślają, że każdy występ Peni jest testem, który może zdecydować o jego miejscu w pierwszym składzie. Jednak dotychczas wychowanek Barcelony radzi sobie znakomicie, zbierając pochwały za swój udział w El Clasico. W momencie, gdy Szczęsny stanowił dla niego zagrożenie, Pena zachował czyste konto na Bernabeu - zauważa "El Pais".
W siedmiu spotkaniach, które Pena rozegrał od czasu kontuzji Marca-Andre ter Stegena, zachował czyste konto aż cztery razy, tracąc łącznie sześć goli, w tym cztery w przegranym meczu ligowym z Osasuną 2:4.
Jak podkreśla PAP, w niedzielę FC Barcelona zmierzy się w derbach z Espanyolem. Wszystko wskazuje, że Szczęsny znów obejrzy mecz z ławki rezerwowych. W jednym z wywiadów, Polak sam stwierdził, że nie ma powodu do zmiany składu, który dobrze się spisuje.