Po wrześniowym wstrząsie i zwolnieniu całego sztabu trenerskiego sytuacja w Wiśle Kraków wyraźnie się uspokoiła. Pracujący w roli tymczasowego szkoleniowca Mariusz Jop sprawił, że zespół "Białej Gwiazdy" powrócił do wygrywania.
W piątek ekipa z Grodu Kraka zmierzyła się z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza. Zanim przy Reymonta 20 wybrzmiał pierwszy gwizdek sędziego, piłkarze gospodarzy zdecydowali się na wyjątkowy protest.
Na rozgrzewce zawodnicy Wisły zaprezentowali specjalnie przygotowane koszulki. Widniał na nich napis: "Nierówne zasady gry".
ZOBACZ WIDEO: Nie, to nie Liga Mistrzów. Gol stadiony świata
Te koszulki odnoszą się do wydarzeń, jakie mają miejsce podczas wyjazdowych meczów Wisły. Rywale nie chcą przyjmować kibiców krakowskiej drużyny. Z tego względu często decydują się na zamknięcie trybuny przeznaczonej dla fanów gości.
Dlaczego takie sytuacje mają miejsce? To pokłosie wydarzeń, które miały miejsce w sierpniu 2023 roku podczas turnieju dla kibiców w Radłowie. W wyniku postrzału rakietnicą zginął sympatyk BKS-u Stali Bielsko-Biała, a środowiska kibicowskie z niemal całej Polski obwiniły za to zdarzenie fanów Wisły.
Prezes Jarosław Królewski także uważa to za niesprawiedliwość. W piątek właściciel Wisły również zaprezentował się w koszulce z tym wymownym napisem.
Przed rozpoczęciem spotkania Królewski pojawił się w studiu transmitującej na żywo mecz Telewizji Polskiej. Całkowicie zaskoczył prowadzących, gdy nagle wręczył im taką koszulkę. Widać więc, że prezesowi bardzo zależy, aby o tym mówiło się jak najgłośniej.
Tymczasem Wisła Kraków pokonała zespół z Niecieczy 2:0. Tym samym ma teraz na koncie 15 punktów po 10 rozegranych spotkaniach. "Biała Gwiazda" oddaliła się od strefy spadkowej i plasuje się w środku stawki Betclic I ligi.
ZOBACZ WIDEO: Nie, to nie Liga Mistrzów. Gol stadiony świata