Trudne dzieciństwo Cristiano Ronaldo. O nieżyjącym ojcu mówi bardzo rzadko

Getty Images / Yasser Bakhsh / Na zdjęciu: Cristiano Ronaldo / małe zdjęcie: Jose Dinis Aveiro
Getty Images / Yasser Bakhsh / Na zdjęciu: Cristiano Ronaldo / małe zdjęcie: Jose Dinis Aveiro

Cristiano Ronaldo wraz z reprezentacją Portugalii przygotowuje się do meczu z Polską. 39-letni piłkarz to bardzo rodzinna osoba. Wiele razy podkreślał, jak ważna jest dla niego matka. O ojcu mówi jednak dużo rzadziej. Oto powód.

W sobotę (12 października) reprezentacja Polski zagra w ramach Ligi Narodów UEFA z Portugalią. Mecz ten reklamowany jest jako starcie wielkich gwiazd: Roberta Lewandowskiego i Cristiano Ronaldo.

Portugalczyk  w wywiadach oraz wpisach w mediach społecznościowych wielokrotnie powtarza, że dla niego "rodzina jest ważniejsza niż wszystko".

Jeden z najwybitniejszych piłkarzy w historii od 2016 roku jest w szczęśliwym związku z Georginą Rodriguez. Para wspólnie wychowuje syna sportowca, Cristiano juniora, bliźnięta Mateo i Evę Marię (tożsamość ich matki nie jest powszechnie znana), a także córki Alanę Martinę oraz Bellę Esmeraldę.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Przyszedł na konferencję z pupilem. Miał ważny powód

Bardzo istotnymi osobami w życiu CR7 są także jego matka Maria Dolores dos Santos, siostry Elma i Liliana Katia oraz brat Hugo. Ojcem piłkarza był Jose Dinis Aveiro, który zmarł w 2005 roku, mając 51 lat.

Ronaldo rzadko wspomina swojego ojca. Wiąże się z tym tragiczna historia - Aveiro, były żołnierz, przez ponad rok walczył w Angoli i Mozambiku. Po powrocie z frontu popadł w alkoholizm (zmarł na niewydolność wątroby), przez co nie miał okazji być świadkiem początków wielkiej kariery swojego syna.

Jose Dinis Aveiro (na zdjęciu poniżej z synem) zmarł, gdy Ronaldo miał 20 lat. - To był pijany człowiek. Nigdy nie miałem z nim normalnej rozmowy, nigdy nie odbyliśmy zwykłej rozmowy. Było ciężko. Być numerem jeden na świecie, a on tego nie widzi, nie widzi moich nagród, nie widzi, kim zostałem - wyznał Ronaldo kilka lat temu w programie "Good Morning Britain" emitowanym przez ITV.

Rozmawiając z dziennikarzem Piersem Morganem o śmierci ojca, Portugalczyk nie mógł powstrzymać łez. - Tak naprawdę nigdy nie poznałem mojego ojca w stu procentach. Był alkoholikiem i to było dla nas wszystkich trudne - podkreślił.

Przyjaciel zmarłego, również weteran wojenny, Jose Manuel Coelho, w rozmowie z ESPN dodał, że pobyt w Afryce oraz okrucieństwa wojny wpłynęły negatywnie na zdrowie psychiczne Aveiro.

- Wrócił na Maderę załamany. My, żołnierze, zostaliśmy wtedy porzuceni przez nasz kraj. Weterani wojenni nie mieli ani pieniędzy, ani pracy. Oczywiście, kiedy widzę Ronaldo, przypomina mi się jego ojciec: miał problemy, brakowało mu pieniędzy, by kupić jedzenie, więc zaczął pić. Znajomi stawiali mu drinki w barach, a on nie odżywiał się właściwie - podsumował Coelho.

Komentarze (0)