Za nami pierwsze spotkania europejskich rozgrywek w nowej odsłonie. Już pierwszego dnia Bayern Monachium zademonstrował swoją siłę i upokorzył Dinamo Zagrzeb, zwyciężając aż 9:2 na własnym terenie.
Gwiazdą wieczoru był Harry Kane. Reprezentant Anglii czterokrotnie wpakował piłkę do siatki. Doświadczony snajper był zabójczo skuteczny i warto dodać, że trzy razy pokonał bramkarza Dinama strzałami z rzutów karnych.
Oczywiście Kane na ten moment jest zdecydowanym liderem klasyfikacji strzelców Ligi Mistrzów. Aktualnie żaden przeciwnik nie może się z nim równać.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Brutalnie przerwał zabawę. Od razu wyleciał z boiska
Bohaterem drugoplanowym w Monachium okazał się Michael Olise. Utalentowany skrzydłowy zapisał w swoim dorobku dublet i zajmuje drugie miejsce w zestawieniu. Pozostali piłkarze zdobyli po jednej bramce.
Kane jest naturalnym kandydatem do zdobycia korony króla strzelców. Tego samego dnia Kylian Mbappe (Real Madryt) trafił do siatki przeciwko VfB Stuttgart (3:1). Obaj zakończyli poprzednią edycję rozgrywek ex aequo na pierwszym miejscu w zestawieniu najskuteczniejszych piłkarzy.
W czwartek Robert Lewandowski będzie miał okazję, by rozpocząć pogoń za zawodnikami Bayernu. O godz. 21 FC Barcelona z Polakiem w składzie będzie rywalizowała z przedstawicielem Ligue 1, AS Monaco.