We wrześniu reprezentacja Polski rozpoczęła zmagania w Lidze Narodów UEFA. Biało-Czerwoni na inaugurację pokonali na wyjeździe Szkotów (3:2). Trzy dni później w Osijeku przegrali z Chorwatami 0:1.
Po tych meczach część kibiców oraz komentatorów negatywnie oceniała selekcjonera naszej kadry Michała Probierza. Inni fani byli zadowoleni z wyników. Mistrz olimpijski z 1972 roku i legendarny napastnik reprezentacji Polski nie miał jednak większych wątpliwości.
- Znam go od czasów, kiedy grał w Górniku. To solidna firma. Człowiek z zasadami. Dlatego życzę mu, żeby wspólnie z zespołem mocno zaistniał na arenie europejskiej. Kibicuje Michałowi, ale oceniając selekcjonera, trzeba pamiętać, że trener bramki nie strzeli. Do tego potrzebni są zawodnicy odpowiedniego formatu - mówi Włodzimierz Lubański.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Brutalnie przerwał zabawę. Od razu wyleciał z boiska
Opowiada też także o tym, co nasza reprezentacja musi zrobić, jeśli chce pozostać w dywizji A Ligi Narodów UEFA. Pozytywnie ocenił także występ naszej kadry w ostatnich dwóch spotkaniach.
- Jeżeli nasza drużyna chce o coś powalczyć w Lidze Narodów, to trzeba będzie spiąć się i powalczyć o odrobienie tego, co straciliśmy w Chorwacji. Patrząc na umiejętności piłkarskie naszych rywali, to nie można powiedzieć, że Biało-Czerwoni odstawali. Mamy zespół, który jest w stanie takie mecze wygrywać - dodaje były piłkarz.