Jonathan Tah potwierdza. "Podjąłem już decyzję"

Getty Images / Rene Nijhuis / Jonathan Tah
Getty Images / Rene Nijhuis / Jonathan Tah

Wszystko wskazuje na to, że obecny, dziesiąty sezon Jonathana Tah w Bayerze Leverkusen, będzie zarazem ostatnim. Reprezentant Niemiec ogłosił bowiem swoją decyzję o odejściu w wywiadzie dla Suddeutsche Zeitung.

Po historycznym sezonie 2023/24 w wykonaniu Bayeru 04 Leverkusen wszystko wskazywało na to, że stracą swoją gwiazdę, Jonathana Tah. Pomimo ofert ze strony klubów takich jak Bayern Monachium oraz FC Barcelona, niespodziewanie został jednak na BayArena.

Nie była to jednak jego decyzja, gdyż marzenia o transferze środkowego obrońcy zostały zablokowane przez zaporową cenę, którą ustanowili za niego "Aptekarze". Mówiło się bowiem o "aż" 30 milionach euro, a takich pieniędzy żaden klub nie miał zamiaru wyłożyć.

"Aż", ponieważ kontrakt 28-latka wygasa wraz z zakończeniem obecnego sezonu. Sądząc po wywiadzie, którego udzielił dziennikowi Suddeutsche Zeitung, ostatniego, spędzonego w Leverkusen.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Każdy piłkarz marzy o takim golu. Potężne uderzenie w samo okno

- Nie podpiszę nowej umowy z Bayerem Leverkusen. Podjąłem już decyzję. Dam z siebie wszystko do samego końca, a potem zobaczymy, jaki będzie mój przyszły klub. Jednak podjąłem już decyzję, aby odejść i spróbować czegoś nowego - powiedział Tah.

- Jestem w Leverkusen od dziewięciu lat, przeżyłem wszystkie wzloty i upadki. Punktem kulminacyjnym był wspaniały zeszły sezon, który nie mógł pójść lepiej. Ale kariera piłkarza jest krótka, a ja zawsze chciałem wyciągnąć z niej jak najwięcej i chciałbym wykorzystać jej obecny potencjał - dodał.

Decyzja 28-latka pozostawia jego obecny klub w niekomfortowej sytuacji. Aby cokolwiek zarobić na swoim zawodniku, muszą go bowiem sprzedać w styczniowym okienku transferowym. Jeżeli tego nie zrobią, stracą go za darmo po zakończeniu sezonu.

Jonathan Tah do Bayeru Leverkusen dołączył w 2015 roku za 9,5 miliona euro z HSV. W barwach "Aptekarzy" wystąpił 357 razy, strzelając w tym czasie 14 goli i zaliczając 12 asyst.

CZYTAJ DALEJ:
Liga Narodów. Szok w Paryżu. Francuzi nie wiedzieli, co się dzieje
Brazylia wraca na właściwe tory. Faworyci wpadli w poślizg

Komentarze (0)