Wielu kibiców z pewnością liczy na to, że jednym z liderów kadry będzie Piotr Zieliński. 30-latek ma jednak za sobą trudny początek sezonu. Przed startem rozgrywek zamienił SSC Napoli na Inter Mediolan i jak dotąd nie zaliczył jeszcze debiutu w oficjalnym meczu mistrza Włoch.
Zieliński w reprezentacji od dawna jest głównym rozgrywającym. Z tego powodu często głęboko cofa się po piłkę i wyprowadza ją z linii defensywnej. W rozmowie z "Super Expressem" legendarny bramkarz Jan Tomaszewski w mocnych słowach ocenił, że gra na tej pozycji nie pozwala piłkarzowi Interu wykorzystać jego głównych atutów.
- Tego, że on umie grać w piłkę, nikt nie kwestionuje. Ale on nie może robić tego przy stoperach, niech to robi przed linią pomocy. Tak, jak to robił z Francją. Po jaką cholerę on jest z tyłu? On musi grać na połowie przeciwnika, tam pokazywać swoje sztuczki. Trzeba grać na swojej pozycji. On jest dużo przy piłce, ale nie ma komu podać, bo gra daleko od bramki rywala – mówił.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak trenuje najlepszy klub Europy
Medalista mistrzostw świata z 1974 roku stwierdził, że do roli rozgrywającego w reprezentacji bardziej nadaje się Sebastian Szymański. Zaznaczył również, że jego zdaniem Zieliński mecze na trwającym zgrupowaniu kadry powinien rozpoczynać na ławce rezerwowych.
- Dlaczego mam nie stawiać na Szymańskiego? Jeśli ja słyszę, że "jakiś" Mourinho przeszedł do Fenerbahce i po prostu zachwyca się Szymańskim, że Szymański ma propozycje transferu, to się zastanawiam o co tu chodzi. Stawiajmy na niego! Szymański gra zdecydowanie lepiej, bo gra dobrze w defensywie, a w ofensywie stara się rozegrać piłkę kombinacyjnie. A Zieliński choć umie te kombinacje grać, to stoi z tyłu - argumentował emerytowany bramkarz.
Przypomnijmy, że Tomaszewski w przeszłości wielokrotnie krytycznie wypowiadał się na temat roli Piotra Zielińskiego w kadrze. Tak było m.in. w marcu 2023 roku, kiedy po dwóch pierwszych meczach eliminacji do Euro 2024 (przegranej 1:3 z Czechami i wygranej 1:0 z Albanią - przyp. red), emerytowany bramkarz uznał pomocnika występującego wówczas w Napoli za "najsłabsze ogniwo" reprezentacji prowadzonej jeszcze przez Fernando Santosa (Więcej: TUTAJ).
Nie zmienia to jednak faktu, że w ostatnich latach Zieliński jest jednym z najważniejszych piłkarzy kadry. Dość powiedzieć, że 30-letni pomocnik jak dotąd zanotował aż 93 mecze w narodowych barwach. Zdobył w nich 12 goli i zaliczył 15 asyst.
Czytaj też:
Nowe rozdanie w reprezentacji. Nadszedł ich czas
"Bez zmartwień". Tak piszą szkockie media przed meczem z Polską