Liga Narodów UEFA rozgrywana jest od sezonu 2018/19. W pierwszej Polska zajęła trzecie miejsce w grupie (dwa punkty w meczach z Portugalią i Włochami). W sezonie 2020/21 Polska uplasowała się też na trzeciej pozycji, ale już w czterozespołowej grupie (7 z Włochami, Holandią i Bośnią i Hercegowiną). Wreszcie w ostatniej edycji też byliśmy na trzecim miejscu (7 punktów z Holandią, Belgią i Walią).
- Moje oczekiwania są takie, jak wszystkich: za wszelką cenę utrzymać się w pierwszej dywizji Ligi Narodów, co od czasu do czasu może nam w czymś pomóc, tak jak pomogło awansować na Euro 2024 - mówi nam były selekcjoner reprezentacji Polski Jerzy Engel.
Teraz Polska znalazła się w grupie ze Szkocją, Chorwacją i Portugalią. - Jesteśmy w najwyższej lidze, więc nie ma co się dziwić, że rywale są z najwyższej półki. Chcieliśmy tego i to dostaliśmy. Przed nami mecze, które będzie się oglądało z przyjemnością, dlatego tak ważne jest, by pozostać na tym poziomie - podkreśla Engel.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Piękny gol piłkarki FC Barcelony. Co za uderzenie!
Jedyna, ale dość istotna różnica polega na tym, że zmienił się regulamin. Teraz trzecie miejsce w grupie wcale nie gwarantuje utrzymania w dywizji A. Trzeba będzie rozegrać jeszcze baraż z drużynami zajmującymi drugie miejsca w grupach dywizji B.
Dla Polski to pierwszy sprawdzian kadry Michała Probierza po mistrzostwach Europy, z których odpadliśmy jako pierwsi. - Nie podobała mi się gra w meczu z Austrią, poza tym było w porządku, to były niezłe mecze. Rywale byli poza zasięgiem, ale mecze były niezłe - mówi Engel.
Szkocja, a następnie Chorwacja. Oba mecze na wyjeździe. Z jakiego dorobku punktowego będzie zadowolony Jerzy Engel?
- Jeżeli zdobędziemy przynajmniej dwa punkty w tych meczach, to będę usatysfakcjonowany - odparł.
CZYTAJ TAKŻE:
Probierz sprawdzi dwóch bramkarzy ze Szkocją i Chorwacją. "Kolejności nie podam"
Bednarek komplementował reprezentanta Szkocji. "To jest prawdziwy lider"