Wyjątkowy gość na meczu Barcelony. "Pojawił się blisko murawy"

Materiały prasowe / FCBarcelona i  Rico Brouwer/Soccrates/Getty Images / Na zdjęciu: Robert Lewandowski i Hugh Grant (w prostokącie)
Materiały prasowe / FCBarcelona i Rico Brouwer/Soccrates/Getty Images / Na zdjęciu: Robert Lewandowski i Hugh Grant (w prostokącie)

To z pewnością wydarzenie soboty w La Lidze. FC Barcelona podejmowała Athletic Bilbao w ramach 2. kolejki w sezonie 2024/2025. Na stadionie pojawił się aktor, który jest doskonale znany kinomanom na całym świecie.

W tym artykule dowiesz się o:

Mecze FC Barcelony przyciągają na trybuny nie tylko zwykłych kibiców, ale także celebrytów. Tym razem Blaugrana pochwaliła się, że na Stadionie Olimpijskim pojawił się Hugh Grant. Jego obecność dostrzegła także ekipa Eleven Sports, która została wysłana do katalońskiej stolicy.

- Blisko murawy pojawił się angielski aktor i producent filmowy Hugh Grant. Znany m.in. z takich filmów jak "Cztery wesela i pogrzeb" czy "Rozważna i romantyczna". Taka dziś ma być Barca, przeciwko Athleticowi, który jest bardzo niewdzięczną drużyną - mówił komentujący mecz Mateusz Święcicki.

FC Barcelona pochwaliła się tym faktem w swoich mediach społecznościowych. Na platformie X zamieszczono fotografię Hugh Granta z koszulką "Dumy Katalonii" podpisaną jego imieniem i nazwiskiem.

"Dzięki za odwiedziny, Hugh Grant" - podpisano zdjęcie z blisko 64-letnim aktorem i producentem filmowym (zobacz wpis poniżej).

Hugh Grant to aktor znany ze swoich ról w filmach romantycznych. Zagrał m.in. w takich produkcjach, jak "Cztery wesela i pogrzeb", "Rozważna i romantyczna", "Notting Hill", "Dziennik Bridget Jones", "Dwa tygodnie na miłość" i "Był sobie chłopiec".

Tymczasem FC Barcelona wygrała z Athletikiem Bilbao 2:1, a zwycięskiego gola zdobył Robert Lewandowski.

Czytaj także:
Święto w Białymstoku. Zobacz, co przygotowali kibice
Wymowne słowa trenera Jagiellonii. "Bliżej im do Ligi Europy niż nam"

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Neymar wraca do gry. Odbył wyjątkowy trening

Źródło artykułu: WP SportoweFakty