W tym artykule dowiesz się o:
Jeszcze w marcu poprzedniego sezonu, także w Grodzisku Wielkopolskim, oba zespoły spotkały się w ramach PKO Ekstraklasy. Teraz funkcjonują one w innej, pierwszoligowej rzeczywistości i w dość zmienionych składach. Ponadto zarówno Warta, jak i ŁKS bardzo źle zeszły w nowy sezon i to starcie traktowały jako okazję do tego, by się przełamać i rozpocząć marsz w górę tabeli.
Co ciekawe, latem kluby z Łodzi i Poznania "wymieniły się" piłkarzami. W barwach Zielonych wystąpił Bartosz Szeliga, który przez trzy poprzednie sezony grał dla Łódzkiego Klubu Sportowego. Z kolei w drugą stronę - ale po pięciu latach - przeszedł Mateusz Kupczak, dla którego był to wyjątkowy powrót. Nie dość, że po raz pierwszy zagrał przeciwko Warcie, to jeszcze został kapitanem ŁKS-u pod nieobecność Pirulo.
Przez pierwsze 20 minut stroną dominującą byli goście. W 11. minucie groźnie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego główkował Stefan Feiertag, a po chwili o strzał z dystansu pokusił się Piotr Głowacki.
ZOBACZ WIDEO: "Król Kibiców" witał Szeremetę i siatkarzy. Oberwało się... piłkarzom
W 20. minucie popis - ale w negatywnym sensie - dali kibice ŁKS-u, którzy przyjechali na stadion w Grodzisku Wielkopolskim i urządzili sobie pokaz fajerwerków oraz rzucali race na boisko. Mecz został przerwany na kilkanaście minut, a piłkarze udali się do szatni. Fani z Łodzi chcieli w ten sposób dać upust frustracji związanej z wynikami drużyny w aktualnym sezonie. Zupełnie jakby nie było bardziej cywilizowanych sposobów. Więcej o tej sytuacji piszemy TUTAJ.
Mecz został wznowiony od 29. minuty, a całe to zamieszanie nie wybiło z rytmu ekipy trenera Jakub Dziółki. W 32. minucie Mateusz Kupczak wykonał ładne podanie po skosie na linię pola karnego do uciekającego Andreu Arasy, który wyprzedził obrońców i pokonał Jędrzeja Grobelnego.
Nie minęło nawet 120 sekund, a biało-czerwono-biali prowadzili już 2:0. Dośrodkowanie Michała Mokrzyckiego z prawej strony boiska po ziemi przeleciało całą szerokość szesnastki, ale piłka dotarła do Antoniego Młynarczyka, który zatańczył z obrońcami z Poznania i uderzył z ostrego kąta prosto do bramki.
Pierwsze poważne zagrożenie ze strony ekipy trenera Piotra Jacka to dopiero 40. minuta i rzut wolny. Po centrze w na piąty metr zrobiła się kopanina. Strzał Wiktora Pleśnierowicza został zablokowany, a dobitkę Macieja Żurawskiego świetnie odbił Łukasz Bomba.
Jeszcze przed przerwą ełkaesiacy byli bliscy kolejnych bramek po główce Ivana Mihaljevicia czy próbie Młynarczyka. A po przerwie kolejne zamieszanie pod bramką Grobelnego i minimalne pudło Feiertaga.
Warta, w której trener Piotr Jacek dokonał trzech zmian przed startem II połowy, zdobyła gola kontaktowego po totalnej kopaninie przed bramką Łukasza Bomby. Najwięcej zimnej krwi zachował Jakub Bartkowski, który trafił na 1:2. Lecz trzy minuty później łodzianie odpowiedzieli kolejną bramką. Podanie Mokrzyckiego przeszło przez czterech obrońców i dotarło do Feiertaga, który w końcu zdobył swoją pierwszą bramkę dla ŁKS-u.
Co na to Zieloni? Też strzelili. 55. minuta, górna piłka do Bartosza Szeligi, który jednym zwodem minął Piotra Głowackiego i strzałem lewą nogą w środek bramki doprowadził do stanu 2:3.
W 75. minucie rezerwowy pomocnik ŁKS-u Jędrzej Zając przyspieszył z piłką na lewej stronie i świetnie podał do Michała Mokrzyckiego, który swój bardzo dobry występ w tym spotkaniu zwieńczył bramką na 4:2 dla gości.
Tym samym zespół z Łodzi odniósł pierwsze zwycięstwo w sezonie, które z pewnością trochę ostudzi gorące głowy kibiców. W następnej kolejce ŁKS zagra u siebie z Chrobrym Głogów - w niedzielę o 14:30. Warta zaś pojedzie do Warszawy na mecz z Polonią, lecz już w piątek o 20:30.
Z Grodziska Wielkopolskiego - Krzysztof Sędzicki, WP SportoweFakty
Warta Poznań - ŁKS Łódź 2:4 (0:2) 0:1 - Andreu Arasa 32' 0:2 - Antoni Młynarczyk 34' 1:2 - Jakub Bartkowski 48' 1:3 - Stefan Feiertag 51' 2:3 - Bartosz Szeliga 55' 2:4 - Michał Mokrzycki 75'
Składy:
Warta: Jędrzej Grobelny - Jakub Bartkowski (79' Kacper Michalski), Tomasz Wojcinowicz, Wiktor Pleśnierowicz (46' - Bartosz Szeliga, Jurij Tkaczuk, Filip Waluś (46' Kacper Jóźwicki), Jakub Kiełb - Maciej Żurawski (46' Szymon Pawłowski), Maciej Firlej - Rafał Adamski.
ŁKS: Łukasz Bomba - Kamil Dankowski, Levent Gulen, Ivan Mihaljević (80' Artemijus Tutyskinas), Piotr Głowacki - Mateusz Kupczak - Andreu Arasa (90' Kelechukwu Ibe-Torti), Michał Mokrzycki, Jan Łabędzki (67' Mateusz Wysokiński), Antoni Młynarczyk (67' Jędrzej Zając) - Stefan Feiertag.
Sędziował: Jarosław Przybył (Kluczbork).
Żółte kartki: Jóźwicki (Warta) - Mihaljević, Feiertag, trener Dziółka (ŁKS).
# | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | 6 | 5 | 0 | 1 | 13:4 | 15 | |
2 | 5 | 4 | 1 | 0 | 13:2 | 13 | |
3 | 5 | 4 | 1 | 0 | 10:5 | 13 | |
4 | 5 | 4 | 1 | 0 | 8:4 | 13 | |
5 | 6 | 3 | 2 | 1 | 7:4 | 11 | |
6 | 5 | 3 | 1 | 1 | 8:5 | 10 | |
7 | 5 | 2 | 2 | 1 | 8:5 | 8 | |
8 | 5 | 2 | 2 | 1 | 6:5 | 8 | |
9 | 5 | 1 | 3 | 1 | 5:5 | 6 | |
10 | 4 | 1 | 2 | 1 | 6:5 | 5 | |
11 | 5 | 0 | 5 | 0 | 3:3 | 5 | |
12 | 6 | 1 | 2 | 3 | 5:11 | 5 | |
13 | 5 | 1 | 1 | 3 | 6:8 | 4 | |
14 | 5 | 1 | 1 | 3 | 5:8 | 4 | |
15 | 6 | 1 | 1 | 4 | 5:14 | 4 | |
16 | 5 | 0 | 1 | 4 | 4:10 | 1 | |
17 | 5 | 0 | 1 | 4 | 3:9 | 1 | |
18 | 6 | 0 | 1 | 5 | 1:9 | 1 |
Czytaj też: Szkolił się w Barcelonie. Będzie grał w Łodzi