Szybko zweryfikował słowa Kowalczyka. "Farmazony opowiadał"

Podczas rewanżowego meczu Legii Warszawa z Broendby IF w III rundzie eliminacji Ligi Konferencji Europy Goncalo Feio wywołał burzę. Portugalczyk tuż po ostatnim gwizdku sędziego demonstracyjnie pokazał środkowe palce duńskim kibicom, którzy przyjechali do stolicy Polski. Spotkanie zakończyło się wynikiem 1:1, a remis premiował awansem "Wojskowych".

Oliwy do ognia dolał Wojciech Kowalczyk. Kontrowersyjny ekspert i były reprezentant Polski w programie "Liga Minus" przekazał, że Feio ma obrażać niektórych swoich podopiecznych.

- Wykonałem już 2-3 telefony i wiem, że w szatni są wkurzeni, bo on wyzywa piłkarzy. Było gorąco. Jest źle. Jest kilku zawodników, którzy po prostu są wyzywani. Jest zadyma - przekazał, ale nie rozwinął dalej tego wątku. Nie był to pierwszy raz, gdy zaatakował Portugalczyka. W przeszłości w swoim felietonie dla portalu Weszło nazywał go "wariatem" (Więcej: TUTAJ).

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Thierry Henry dał popis! Zobacz szalony taniec trenera Francji

Z taką wersją zdarzeń nie zgadza się inny były reprezentant Polski. Cezary Kucharski, który przez wiele lat był również agentem Roberta Lewandowskiego, zanegował w serwisie X doniesienia Kowalczyka.

"Wykonałem 2-3 telefony i wiem, że  Wojciech Kowalczyk farmazony opowiadał o Legii" - napisał Kucharski, parafrazując słowa eksperta Weszło i oznaczając jego profil na portalu. Na ten moment nie otrzymał jeszcze odpowiedzi od Kowalczyka. W przeszłości między tymi byłymi piłkarzami doszło już do kilku internetowych przepychanek.

Przypomnijmy, że w poniedziałek (19.08) również Legia Warszawa odniosła się do oskarżeń skierowanych przez Kowalczyka do trenera Feio. Klub ze stolicy Polski wydał oświadczenie, w którym zadeklarował, że zarzuty wysnute przez eksperta Weszło są nieprawdziwe.

"Trener nie hierarchizuje piłkarzy - poświęca bardzo dużo czasu zawodnikom rezerwowym i kontuzjowanym, każdego z nich traktuje osobiście, jest dla nich dostępny o każdej porze dnia i nocy. (...) Co więcej, trener nigdy publicznie nie skrytykował zawodnika. Po niezadowalających wynikach brał całą winę na siebie" - czytamy w oświadczeniu. (Więcej: TUTAJ).

Czytaj też:
Jest decyzja. UEFA ukarała Goncalo Feio
Dwa zawieszenia w PKO Ekstraklasie