Czwartek w Premier League: Torres wrócił do gry, kto sięgnie po Dzeko?

Manchester United i Arsenal Londyn mają stoczyć walkę o napastnika Wolfsburga Edina Dzeko - piszą czwartkowe wydania brytyjskich gazet. Tymczasem Fernando Torres po miesięcznej przerwie powrócił do treningów. Być może zagra już przeciwko Blackburn Rovers. Natomiast Harry Redknapp jest coraz bliżej pozyskania Sandro, gwiazdy młodzieżowej reprezentacji Brazylii.

Kto sięgnie po Dzeko?

Czwartkowe wydanie Daily Mirror donosi, że Manchester United zamierza ściągnąć w styczniowym okienku transferowym Edina Dzeko. Takie same plany ma Arsenal Londyn, ale o tym pisze już The Sun.

Czerwone Diabły chciałyby mieć następcę Cristiano Ronaldo oraz Carlosa Teveza. Natomiast Kanonierzy szukają kogoś za Robina Van Persiego.

Ile może kosztować Dzeko? The Sun twierdzi, że około 15 milionów funtów. Problem może być jednak taki, iż latem napastnik Wolfsburga podpisał nowy, czteroletni kontrakt z mistrzem Niemiec. Być może dlatego kupno Dzeko nie będzie możliwe.

Torres już może grać?

Wygląda na to, że po miesięcznej przerwie do gry wróci Fernando Torres. Hiszpan wznowił już treningi z zespołem i prawdopodobnie Rafael Benitez będzie mógł skorzystać z jego usług podczas spotkania z Blackburn Rovers.

- Zobaczymy jak będzie sobie radził w kolejnych sesjach treningowych, ale wszystko wygląda dobrze - powiedział Benitez.

Torres w obecnym sezonie strzelił 10 goli w zaledwie 13. meczach.

Sandro bliżej Tottenhamu

Harry Redknapp jest coraz bliżej pozyskania Sandro, gwiazdy młodzieżowej reprezentacji Brazylii. Kwota jaką Koguty mają zapłacić za tego zawodnika to siedem milionów funtów.

Transakcja ma być sfinalizowana w ciągu dwóch najbliższych tygodni. W tej chwili 20-letni zawodnik gra dla Internacionalu. Redknappowi bardzo zależy na tym piłkarzu, ale jeśli wierzyć doniesieniom Daily Mirror - pozyska go.

Man Utd nie chce już Ljajica

Manchester United zdecydował się zrezygnować z Adema Ljajica. Piłkarz zatem nadal będzie występował w Partizanie Belgrad. Do finalizacji umowy miało dojść już za miesiąc.

Historia 18-latka jest dość dziwna... W styczniu tego roku MU kupiło Zorana Tosica, a Ljajic miał być częścią tego transferu. Jednak przez kolejne 12 miesięcy miał grać w Serbi i być pod stałym nadzorem skautów Czerwonych Diabłów. Ci orzekli, że piłkarz nie robi takich postępów, jakich się spodziewano.

Ljajic przez miniony rok zrobił sobie mnóstwo zdjęć z Sir Alexem Fegusonem. Trenował nawet z pierwszą drużyną MU, ale miesiąc przed finalizacją umowy, transfer został anulowany.

Allardyce wraca do zdrowia i pracy

Tydzień temu Sam Allardyce przeszedł operację serca, a już w ten weekend ma poprowadzić Blackburn Rovers w meczu Premier League z Liverpoolem.

Szkoleniowiec klubu z Ewood Park opuścił w sumie cztery spotkania swojej drużyny z: Boltonem Wanderers, Fulham Londyn, Stoke City oraz w środę z Chelsea Londyn. Blackburn ograło The Blues po rzutach karnych, awansując do półfinału rozgrywek.

Na razie Allardyce jeszcze przechodzi rehabilitację w domu, ale już nie może doczekać się najbliższego spotkania The Reds.

Cole jednak nie potrzebuje operacji

Na Upton Park mogą odetchnąć. Carlton Cole nie musi przechodzić operacji kolana, ale nie oznacza to, iż już jest zdrowy. Nic z tych rzeczy. Reprezentant Anglii potrzebuje kilku tygodni odpoczynku.

- Carlton nie musi przechodzić operacji prawego kolana. W ciągu kilku najbliższych dni rozpocznie rehabilitację - głosi oficjalny komunikat klubu.

Cole na pewno nie zagra w ważnych dla Młotów meczach Birmingham City, Boltonem Wanderers i Portsmouth, a także z Chelsea.

Senderos łączony z Atletico

Wszystko na to wskazuje, że środkowy obrońca Arsenalu Londyn Phillipe Senderos opuści Emirates Stadium podczas styczniowego okienka transferowego - czytamy w The Sun.

Szwajcar jest dopiero czwartym środkowym obrońcą w tali Arsene'a Wengera. Wyżej w hierarchii są: William Gallas, Thomas Vermaelen i Mikael Silvestre.

Gazeta pisze, że Atletico Madryt mogłoby sięgnąć po byłego zawodnika AC Milanu. W grę wchodzi również wypożyczenie.

Nani i 10 mln funtów?

Według The Sun, Luis Nani może jednak odejść z Manchesteru United. Kwota, która uszczęśliwi Czerwone Diabły to 10 milionów funtów. Niesforny Portugalczyk odejdzie z Old Trafford.

23-latek nie przebił się do składu Man Utd nawet, gdy odszedł Cristiano Ronaldo. Ponadto miał sprzeczkę z Sir Alexem Fergusonem, co także może sprawić, iż Szkot postawił na nim krzyżyk. Recepta jest prosta - transfer.

Komentarze (0)