Legia Warszawa zrobiła swoje w Broendby, choć pierwsza połowa nie była idealna, delikatnie rzecz ujmując. Stołeczna drużyna wygrała 3:2 i jest w świetnej sytuacji przed rewanżem na własnym boisku.
- Przeciwnik postawił mocne warunki. O ile w pierwszej fazie meczu nasz pressing dobrze funkcjonował, to potem straciliśmy trochę intensywności. Nie było tak, że dobrze broniliśmy i następnie posiadaliśmy futbolówkę, tylko raczej przeważała gra obronna - mówił trener Goncalo Feio na konferencji prasowej (cytat za Legia.net).
- Boli nas to, że straciliśmy dwie bramki z obrony niskiej, czyli elementu, do którego byliśmy przygotowani. Myślę, że przy wykonaniu założenia taktycznego te gole Duńczyków by nie padły. Sądzę, że może być to pokłosie tego, że tak naprawdę nigdy nie jesteśmy zmuszeni do takiej obrony - komentował Portugalczyk.
O ile pierwsza połowa była dyskusyjna, o tyle po przerwie Legia zaczęła grać zdecydowanie lepiej, popełniała mniej błędów w obronie i - co najważniejsze - potrafiła wykorzystać elementy gapiostwa w defensywie przeciwnika, co przełożyło się na dwie zdobyte bramki.
- W przerwie doszło do poprawy pewnych elementów. Przede wszystkim pojawiła się duża wiara w zespole, piłkarze chcieli grać, wziąć to na siebie, brać odpowiedzialność za nas wszystkich, za klub, za drużynę. Zrobili to jakością piłkarską, momentami w ataku pozycyjnym, zabierając rywalom największy atut, czyli to, co potrafią zrobić z piłką. Myślę, że parę razy było widać, na jakim są poziomie pod kątem jakościowym - powiedział Feio.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zabawa Lewandowskiego na treningu. Co za technika!
CZYTAJ TAKŻE:
Kibice Legii obecni w Broendby mimo zakazu. Wymowny transparent gospodarzy
Zaskakujący ruch. Hummels zagra razem z reprezentantem Polski?
BUAAAAAAHAHAHA Ale będą fikołki HAHAHAHAHAHA