Początek w Juventus FC Arkadiusz Milik miał bardzo dobry. Szybko stał się ważnym elementem składu "Starej Damy". Już w pierwszym sezonie zdobył Puchar Włoch, który był pierwszym trofeum zespołu od dwóch lat. Polak już w 4. minucie finału zdobył jedyną bramkę w meczu z Atalantą Bergamo, zapewniając zwycięstwo "Starej Damie".
Im dalej w las, tym było jednak coraz gorzej. Już kilka tygodni temu informowaliśmy, że Arkadiusz Milik nie znajduje się w planach trenera Thiago Motty na nadchodzący sezon.
Napastnik z powodu urazu nie przebywał na zgrupowaniu Juventusu, który przygotowuje się do kolejnych rozgrywek.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tornado podczas meczu. Zawodnicy starali się kontynuować grę
Arkadiusz Milik w ostatnim czasie łączony był już OGC Nice, Bologną, Genoą, Newcastle United, Brentfordem oraz Evertonem. Miał także znajdować się na liście życzeń klubów z Turcji. Jest jednak szansa, że reprezentant Polski ostatecznie zostanie w Turynie, o czym donoszą włoskie media.
Jak informuje Giovanni Albanese ze Sportitalia, jest coraz bardziej prawdopodobne, że Milik zostanie w Turynie. Wszystko z tego powodu, że klub nie ma godnego zmiennika dla Dusana Vlahovicia. "Motta zaczyna się przekonywać, że pozostawienie Polaka może być dobrym rozwiązaniem" - czytamy.
Nowy sezon Juventus rozpocznie 19 sierpnia. Wówczas zagra z beniaminkiem rozgrywek Serie A - Como.
Czytaj więcej:
Jagiellonia w przededniu meczu z Bodo/Glimt. "Gramy o marzenia"