Archetyp piłkarza, którego chce Wisła Kraków. "Robota nie została skończona"

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki

Gdyby nie Jerzy Brzęczek, to Angel Rodado nigdy nie trafiłby do Wisły Kraków. - Był uparty - mówi o byłym selekcjonerze prezes Jarosław Królewski. Hiszpan zamierza pomóc drużynie "Białej Gwiazdy" w awansie do PKO Ekstraklasy.

Zaplanowany na poniedziałkowy wieczór briefing Jarosława Królewskiego wywołał mieszanie odczucia wśród kibiców Wisły Kraków. Spodziewano się najgorszego, czyli informacji o odejściu Angela Rodado do Neftci Baku, którego przedstawiciel był w Krakowie w ostatnich dniach. Zresztą w poniedziałkowy wieczór nadal był obecny.

Ostatecznie jednak sytuacja zmieniła się o 180 stopni. To znaczy nie dość, że briefing przerodził się w konferencję prasową, to jeszcze Rodado nie odszedł, a przedłużył kontrakt (do 30 czerwca 2027 roku z opcją prolongaty o kolejny sezon).

- Trzeba być bardzo wytrwałym, ale też cierpliwym. Angel Rodado trafił do tego klubu dlatego, że pewna osoba była kiedyś cierpliwa. Był nią Jerzy Brzęczek, który jeździł za nim i próbował go tutaj ściągnąć na różne sposoby. Był uparty, konsekwentny do ostatniej minuty, nie poddał się presji - powiedział prezes Królewski.

- Chcę zagrać w barwach Wisły w Ekstraklasie, dlatego nie mogę odejść, kiedy jesteśmy w pierwszej lidze. Przyszedłem tu dwa lata temu, żeby pomóc w awansie i robota nie została jeszcze zrobiona - podkreślił Rodado.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Ależ to zrobili! Zobacz, jak zabawiły się gwiazdy futbolu i koszykówki

Prezes Wisły dodał, że w kontrakcie nie ma żadnej klauzuli odstępnego. Samo przedłużenie kontraktu nie oznacza jednak, że kolejne oferty nie wpłyną do Wisły. Wszystkie propozycje będą rozpatrywane, natomiast trudno sobie wyobrazić, by Hiszpan miał odejść z klubu, zwłaszcza biorąc pod uwagę jego wcześniejszą deklarację o chęci walki o awans do Ekstraklasy.

- Trzeba sobie zdawać sprawę, że jeśli z tamtej części świata wpływa oferta za zawodnika, to nie można jej ot tak odrzucić. Wiele klubów było bardzo zdeterminowanych, by pozyskać Angela - mówił Królewski.

- Do pierwszych rozmów usiedliśmy dwa miesiące temu. Byłem przekonany, że uda nam się dojść do porozumienia, bo uważam, że Angel jest świetnym ambasadorem i wzorem do naśladowania. I my chcemy takie archetypy zawodników mieć. Trudno się negocjuje, gdy wie się, że zawodnik ma rok do końca kontraktu, a jednak jest wiele klubów nim zainteresowanych - dodał prezes Wisły.

Rodado podpisał trzyletni kontrakt z opcją przedłużenia o kolejny sezon. Rodado musi rozegrać przynajmniej 50 proc. spotkań, by jego umowa została prolongowana.

Zapytany o ewentualne zakończenie kariery w Wiśle Rodado jedynie się zaśmiał i odparł, że ma nadzieję, że jego kariera potrwa dłużej niż najbliższe 3-4 lata.

CZYTAJ TAKŻE:
Lechia Gdańsk intensywnie szuka stopera. W drodze kontrakt dla olimpijczyka
Media: Fin coraz bliżej Lecha Poznań. Oferta została przyjęta

Źródło artykułu: WP SportoweFakty