Zdeptane marzenia. Koszmar polskiego bramkarza

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Plumb Images/Leicester City FC  / Na zdjęciu: Jakub Stolarczyk
Getty Images / Plumb Images/Leicester City FC / Na zdjęciu: Jakub Stolarczyk
zdjęcie autora artykułu

Po awansie Leicester City do Premier League Jakub Stolarczyk mógł spodziewać się debiutu w angielskiej ekstraklasie. 23-latek doznał jednak urazu, który odłożył jego cele na kilka długich miesięcy.

Polscy kibice bardzo dobrze pamiętają sensacyjny triumf Leicester City, które w sezonie 2015/16 zdobyło mistrzostwo Anglii. Swoją cegiełkę do tego sukcesu dołożył Marcin Wasilewski, który wcześniej awansował z Lisami z The Championship do Premier League.

Osiem lat później sukces "Wasyla" w postaci awansu z Leicester City powtórzył Jakub Stolarczyk. 23-letni dziś bramkarz jest związany z Lisami już od 2017 roku, ale dopiero w minionym sezonie zaczął stawać w bramce. I zbierał za swoją grę bardzo dobre recenzje.

Można stwierdzić że talent Polaka eksplodował nagle. Po wypożyczeniach do Fleetwood, Hartlepool i szkockiego Dunfermline, Stolarczyk dostał swoją szansę w minionym sezonie i chwycił ją obiema rękami. Zagrał w siedmiu meczach krajowych pucharów i dwóch ligowych.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Niesamowite trafienie. Takie bramki zdarzają się naprawdę bardzo rzadko

- Zdecydowanie udowodnił, że ma potencjał, aby grać w Premier League. W tej chwili jest numerem "dwa", ale z pewnością wyprzedził Warda i Iversena, więc wykonał ogromny krok w swojej karierze - mówił WP SportoweFakty Rob Tanner, dziennikarz "The Athletic" Więcej TUTAJ.

Stał się niekwestionowanym numerem dwa w bramce Leicester. Niestety, marzenia o zostaniu "jedynką" muszą, przynajmniej na razie, zejść na drugi plan. Kontuzja kostki, której doznał początku tygodnia, okazała się na tyle poważna, że polski bramkarz wróci do gry dopiero w 2025 roku.

- Nie mógł mieć większego nieszczęścia. Wydarzyło się to na porannym treningu w dniu wylotu na obóz do Evian. Naprawdę bardzo mu współczuję. Słyszałem o nim bardzo dużo pozytywnych rzeczy, o tym jak bardzo jest utalentowany - powiedział nowy menedżer Leicester City Steve Cooper.

- Musiał poddać się operacji kostki i będzie niedostępny przez długi czas. Będziemy go wspierać. Klub jest bardzo dobrze zorganizowany pod tym względem. Chcemy go z powrotem jak najszybciej to tylko możliwe. Myślimy, że będzie to około sześciu miesięcy - dodał.

Umowa bramkarza z klubem z King Power Stadium obowiązuje do 2026 roku.

Czytaj także: To główny cel transferowy Bayernu na 2025 rok. Realowi to się nie spodoba "Nie dostanie więcej". Powiedział to wprost o gwieździe Bayernu

Źródło artykułu: WP SportoweFakty