Ciężko nazwać Motor Lublin królem letniego polowania. Po awansie do PKO Ekstraklasy klub chciał się wzmocnić, by myśleć o czymś więcej niż tylko o walce o utrzymanie.
Był Marek Bartos, Ivan Brkić, Krzysztof Kubica i Christopher Simon. A we wtorek do zespołu dołączył Kaan Caliskaner. 24-latek w rundzie wiosennej poprzedniego był zawodnikiem Jagiellonii Białystok. Był wypożyczony na pół roku z Eintrachtu Brunszwik. "Jaga" miała opcję wykupu, jednak nie zdecydowała się jej użyć.
Niemiec rozegrał 15 meczów w pierwszej drużynie Jagiellonii i strzelił dwa gole, natomiast tylko dwa razy wystąpił od 1. minuty. Można powiedzieć, że dołożył niewielką cegiełkę do mistrzostwa Polski.
W przeszłości grał tylko w Niemczech. Na poziomie 2.Bundesligi rozegrał 89 meczów i strzelił 9 goli.
- Jestem szczęśliwy, że tu jestem. Mam za sobą bardzo dobre rozmowy z trenerem i dyrektorem sportowym. Pokazali mi klub, zobaczyłem też miasto i stadion - wszystko zrobiło na mnie świetne wrażenie. W nowym sezonie mamy wszystko w swoich rękach. Ja chciałbym grać tak dużo, jak to możliwe - powiedział Caliskaner.
Przypomnijmy, że Motor rozpocznie sezon 2024/25 od domowego meczu z Rakowem Częstochowa (niedziela, godz. 20.15).
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro". Raport z Berlina. "Wielkie zwycięstwo Hiszpanów"
CZYTAJ TAKŻE:
Dani Pacheco ma nowy klub. Zostaje w Polsce
Nowa rola Daniela Łukasika w Śląsku Wrocław. Jest nowy piłkarz z Ukrainy