Kto za Ennaliego w Górniku? Trop prowadzi do Czech. Nigeryjczyk na celowniku?

WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: piłkarze Górnika Zabrze
WP SportoweFakty / Tomasz Kudala / Na zdjęciu: piłkarze Górnika Zabrze

Górnik szybko działa tego lata, w transferach wychodzących jak i przychodzących. Do klubu trafiło już kilku graczy, a obecnie najpilniejsza potrzeba to następstwo po Lawrence Ennalim. Z informacji WP wynika, że jeden z tropów prowadzi do Czech.

W tym artykule dowiesz się o:

Lawrence Ennali był najlepszym piłkarzem Górnika w poprzednim sezonie. Niemiecki skrzydłowy skradł serca fanów zabrzańskiego klubu, popisując się niezwykłą szybkością, ale i skutecznością. To nie przeszło niezauważone.

Jak informowały WP SportoweFakty, Ennali trafi do Houston Dynamo, drużyny z ligi MLS. Amerykanie mają za niego zapłacić 2,75 miliona euro, co jest świetnym interesem Górnika. Bo zabrzanie wyciągnęli go z Niemczech za grosze i nawet odliczając pieniądze należne Hannoverowi, wychodzi na to, że 14-krotny mistrz Polski zarobi na Ennalim co najmniej 2 miliony euro.

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro": "Zdmuchnęli z planszy". Hiszpania wielkim faworytem

A kto przyjdzie do Górnika za niego? Z informacji WP SportoweFakty wynika, że zabrzanie zainteresowali się 23-letnim Nigeryjczykiem, Wale Musą Allim, piłkarzem drugoligowej czeskiej Zbrojovki Brno. Wcześniej Alli grał w Estonii i w Austrii, z której trafił właśnie do ligi naszych południowych sąsiadów.

To filigranowy zawodnik, Alli mierzy 160 centymetrów wzrostu. W ostatnim sezonie, w barwach Dynamo Ceske Budejovice, rozegrał w czeskiej ekstraklasie 29 meczów, w których strzelił 4 gole i zaliczył 8 asyst. Do tego dołożył 2 występy i jedną bramkę w Pucharze Czech. Jest bardzo szybki, dysponuje też dobrym dryblingiem.

Piłkarz, jak słyszymy, ma kilka ofert, między innymi z Ukrainy i Belgii, ale jego priorytetem jest przejście do Górnika. Z naszych informacji wynika, że kontrakt indywidualny nie stanowi problemu. Pytanie tylko, czy dojdzie do porozumienia między Brnem a Górnikiem.

Piotr Koźmiński, dziennikarz WP SportoweFakty

Komentarze (0)