Media w Wielkiej Brytanii żyją występem Anglii na Euro 2024. Przed każdym jej występem w najbardziej poczytnych gazetach i serwisach pojawiają się zakulisowe informacje o składzie i taktyce drużyny narodowej na konkretne spotkanie.
Najlepszym przykładem jest ćwierćfinałowy mecz ze Szwajcarią. Z powodu zawieszenia za kartki stopera Marca Guehiego, trener Anglików Gareth Southgate zmienił ustawienie swojej drużyny i zagrał trójką środkowych obrońców. Informacje o tym krążyły po brytyjskich mediach na długo przed początkiem spotkania. Przypomnijmy, że "Synowie Albionu" awansowali do półfinału po rzutach karnych.
Southgate udzielił wywiadu portalowi talkSport, a w trakcie rozmowy nie krył złości na medialne przecieki ujawniające jego taktykę i wybory personalne. Jednoznacznie ocenił, że utrudnia to prowadzonej przez niego reprezentacji osiągnięcie sukcesu na Euro 2024.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro": Zmierzch Cristiano Ronaldo? Eksperci bez wątpliwości
- Próbujemy wygrać turniej, a nasze własne media przemycają informacje taktyczne dwie godziny po tym, jak zeszliśmy z boiska treningowego. Usprawiedliwiają się mówiąc, że mają te informacje z naszego obozu, ale jak to pomaga drużynie? - mówił.
- Jak ma pomóc drużynie danie Szwajcarom - którzy mogli oczekiwać, że zagramy inaczej - trzech dni na przygotowanie się na to tego, jak zestawię drużynę? Muszę to powiedzieć, ponieważ jest to środowisko, w którym pracujemy. Jest trudno, trudniej niż powinno być, ale wciąż działamy - podsumował.
Chociaż reprezentacja Anglii zgodnie z oczekiwaniami dotarła już do półfinału, eksperci i kibice na wyspach są dalecy od zachwytów. W opinii większości obserwatorów drużyna Southgate'a gra zdecydowanie poniżej swojego ogromnego potencjału, a w większości dotychczasowych meczów nie potrafiła sobie wykreować zbyt wielu sytuacji pod bramką rywali.
Z tego powodu 53-letni selekcjoner zmaga się z dużą krytyką. Niezadowolenie z gry Anglii urosło do takiego poziomu, że po zakończeniu zremisowanego 0:0 meczu ze Słowenią kibice z tego kraju zasiadający na trybunach stadionu w Kolonii rzucali w stronę Southgate'a kubkami z piwem.
- Nie mogę zaprzeczyć, że kiedy krytyka staje się tak osobista, to trudno się z tym pogodzić. Zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę, że jest to trzeci półfinał, w którym uczestniczyliśmy w ciągu ostatnich lat. Nie sądzę, że obrzucanie mnie piwem jest czymś normalnym, ale może ludzie myślą inaczej. Są momenty, w których jest mi trudno, ale mam zamiar walczyć i myślę, że utrzymałem naprawdę pozytywne podejście w tym turnieju - zakończył selekcjoner Anglików.
Jego podopieczni już w środę (10.07) zmierzą się z Holandią w półfinale Euro 2024. Mecz rozpocznie się o godzinie 21:00, a areną zmagań będzie Signal Iduna Park w Dortmundzie. Zwycięzca tego starcia w finale zagra z lepszym z pary Hiszpania - Francja.
Czytaj też:
Oszukał Niemców? "Najbardziej oczywista ręka, jaką widziałem"
Wydał ponad 11 mld zł. Miała być potęga. A co z tego zostało?