Gorąco w Berlinie. Policja przerwała marsz kibiców Turcji

Getty Images / Mahmut Serdar Alakus / interwencja policji na marszu kibiców reprezentacji Turcji
Getty Images / Mahmut Serdar Alakus / interwencja policji na marszu kibiców reprezentacji Turcji

Kibice reprezentacji Turcji przed meczem z Holandią zorganizowali przemarsz ulicami Berlina. Nie brakowało pokazywania tzw. "wilczych salutów". Z tego powodu musiała interweniować policja.

Po spotkaniu z Austrią dużo mówiło się nie tylko o samym zwycięstwie reprezentacji Turcji, lecz także o zachowaniu Meriha Demirala. Po strzeleniu drugiego gola obrońca wykonał tzw. "wilczy salut", co wywołało burzę.

Symbol ten jest bowiem kojarzony jest z działającą na terenie Turcji organizacją Szare Wilki. Obok tego zachowania obojętnie nie przeszła UEFA, która ukarała zawodnika zawieszeniem na dwa spotkania (czytaj TUTAJ).

To spotkało się z niezadowoleniem ze strony kibiców reprezentacji Turcji. Ci, którzy przebywali w Berlinie, postanowili okazać wsparcie Demiralowi i zorganizowali marsz, na którym można było dostrzec fanów z uniesionymi w górę palcami (wilczy salut).

ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro": Zmierzch Cristiano Ronaldo? Eksperci bez wątpliwości

Do gry wkroczyła policja. Jak informuje portal sport.pl, marsz kilkukrotnie był zatrzymywany, aż w końcu nie było zgody na jego kontynuowanie. Służby nakazały bowiem rozejść się zgromadzonym tureckim kibicom.

"Marsz kibiców nie jest sceną dla przekazów politycznych" - przekazała berlińska policja w mediach społecznościowych. Tym samym kibice reprezentacji Turcji rozeszli się w swoje strony.

Dodajmy, że rywalem Turcji w ćwierćfinale Euro 2024 jest reprezentacja Holandii. Zwycięzca tej pary zmierzy się w półfinale z Anglią.

Zobacz także:
Barcelona może dostać gigantyczne odszkodowanie od UEFA

Źródło artykułu: WP SportoweFakty