Przez pięć lat Martin Konczkowski był jednym z filarów Piasta Gliwice, z którym zresztą zdobył mistrzostwo Polski w sezonie 2018/19.
W czerwcu 2022 roku jego kontrakt wygasł i zawodnik na zasadzie wolnego transferu przeszedł do Śląska Wrocław. Podpisał dwuletnią umowę z opcją przedłużenia, natomiast klub z Dolnego Śląska postanowił z niej nie skorzystać.
W piątek pojawiła się oficjalna informacja, że Konczkowski odchodzi ze Śląska.
- Za mną dwa bardzo intensywne lata w Śląsku Wrocław. W pierwszym sezonie gra o utrzymanie, w drugim o mistrzostwo, zakończona ze srebrnym medalem na szyi. Dziękuję kibicom, kolegom z drużyny, trenerom, pracownikom klubu. Przyjęliście mnie świetnie i wywiozę z Wrocławia bardzo dobre wspomnienia. Życzę Śląskowi powodzenia w kolejnych latach - powiedział Konczkowski.
ZOBACZ WIDEO: Była ósma sekunda meczu. Niewiarygodny strzał z 60 metrów
W trakcie pobytu we Wrocławiu Konczkowski rozegrał w sumie 49 meczów w barwach Śląska. Na początku obecnego sezonu był podstawowym zawodnikiem, natomiast w 2024 roku grał już zdecydowanie mniej. Trener Jacek Magiera stawiał na inne opcje, dlatego też trudno kwestionować decyzję klubu.
Niemniej, mówimy o 30-letnim zawodniku z solidnym CV (jak na polskie realia), więc nie powinno być żadnych problemów ze znalezieniem kolejnego klubu.
Konczkowski jest piątym zawodnikiem, który latem opuścił wrocławską drużynę. Wcześniej odeszli Kacper Trelowski, Daniel Łukasik, Alen Mustafić i Erik Exposito, choć w jego przypadku - jak się okazuje - jeszcze nic nie jest przesądzone.
CZYTAJ TAKŻE:
Transfer gwiazdy Ekstraklasy jednak upadł? Zaskakujące doniesienia
Były trener Legii Warszawa ma nowy klub. Dostał pracę w Serie A