Przed rokiem Raków Częstochowa wywalczył mistrzostwo kraju, ale w ciągu kilku miesięcy - jak przyznał właściciel klubu Michał Świerczewski - stał się ligowym średniakiem. Po ostatniej kolejce PKO Ekstraklasy działacze mają ręce pełne roboty.
Wielki powrót na Limanowskiego zaliczył Marek Papszun, który zastąpił Dawida Szwargę w roli pierwszego trenera. W szeregach częstochowian dojdzie także do przetasowań kadrowych. W ostatnim czasie ważyły się losy Frana Tudora.
O trzykrotnego reprezentanta Chorwacji pytały zagraniczne kluby, jednak zawodnik "Medalików" nigdzie się nie wybiera. "Kontrakt obowiązujący do końca czerwca 2027 roku został rozszerzony o możliwość przedłużenia o kolejne dwa lata" - zakomunikował Raków.
To bardzo dobra wiadomość dla sympatyków Rakowa. Zarówno u Szwargi, jak i Papszuna Tudor miał niepodważalne miejsce w podstawowym składzie. Wystarczy przypomnieć, że w sezonie 2023/24 na wszystkich frontach zanotował 44 spotkań, dwie bramki i siedem asyst. W Polsce występuje od 3,5 roku.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jak się żegnać, to z przytupem. Klopp nieźle zaszalał!
Czytaj więcej:
Probierz zaśmiał się nam w twarz. "Właśnie o to mu chodziło" [OPINIA]