Środowy finał Pucharu Czech cechował się dużą dramaturgią. Ostatecznie po trofeum sięgnęła Sparta Praga, która pokonała 2:1 Viktorię Pilzno. Gola na wagę tytułu dla drużyny ze stolicy zdobył w doliczonym czasie drugiej połowy Veljko Birmancević. Mecz odbywał się na Doosan Arenie w Pliźnie.
Tuż po ostatnim gwizdku sędziego duża grupa fanów Viktorii zeszła z trybun i wtargnęła na murawę. Początkowo przedstawiciele klubu z Pilzna próbowali powstrzymać marsz swoich fanów. Chwilę potem jednak po drugiej stronie boiska pojawili się fani Sparty.
Na płycie stadionu doszło do bijatyki między kibolami obu drużyn. Piłkarze musieli uciekać do szatni. Na boisku pojawiło się kilkudziesięciu funkcjonariuszy policji, którzy próbowali zaprowadzić porządek. Najbardziej krewcy kibice zostali aresztowani.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: głośno o polskim bramkarzu. Zobacz, co wyrzucił w trybuny
- Ze względu na to, że służby organizacyjne nie zdołały powstrzymać kibiców obu drużyn przed wejściem na boisko, musieliśmy wkroczyć na murawe, aby przywrócić porządek publiczny, złagodzić eskalację przemocy i zapobiec wzajemnym atakom kibiców obu drużyn - przekazała Czeskiej Agencji Prasowej rzeczniczka policji w Pliźnie Pavla Buresova.
W wyniku awantury na murawie ceremonia wręczenia pucharu została przełożona o kilka minut. W trakcie bijatyki kibiców w niebezpieczeństwie znaleźli się również eksperci, którzy zasiadali w studiu znajdującym się obok linii bocznej boiska. W ich stronę w pewnym momencie poleciało kilka plastikowych krzeseł, a jedno z nich uderzyło w dwóch dziennikarzy.
Skandal w Pilźnie odbił się ogromnych echem w czeskich mediach. Największe serwisy w tym kraju grzmią na temat środowych wydarzeń. "Wstyd dla czeskiej piłki nożnej. Puchar zakończył się bójką kibiców, interweniowała policja" - tak tytułuje swój artykuł serwis idnes.cz. W końcowych fragmentach tekstu czytamy m.in:
"W czasie, gdy mówi się o wyraźnym boomie kibicowskim, środowe wydarzenia wyglądają jak bardzo mocny policzek wymierzony w całą czeską piłkę nożną. Cios. Wstyd. Katastrofa. Krótko mówiąc, to ogromny problem z reputacją" - oceniają dziennikarze.
Co ciekawe, Sparta i Viktoria w tym sezonie spotkają się jeszcze raz. W niedzielę (26.05) oba kluby zmierzą się w Pradze w meczu ostatniej kolejki ligi czeskiej. Mistrzostwo kraju zapewnił już sobie zespół ze stolicy, który w sobotę przypieczętował triumf wygrywając 5:0 w wyjazdowym spotkaniu z FK Mladą Boleslav.
Czytaj też:
Lewandowski porównał Bayern z Barceloną. "Inaczej to działa"
Kolejny gigant chce Ronalda Araujo. Klub przygotowuje "wielką ofertę"