Olimpia Grudziądz przyspieszyła pod wodzą dobrze znanego na Pomorzu trenera Mariusza Pawlaka. Akurat w sobotę przeciwnikiem beniaminka był były klub jego szkoleniowca Wisła Puławy. Oba kluby rywalizują o pozostanie w lidze na następny sezon, więc zanosiło się na pełne napięcia i wyrównane spotkanie. Aż dziewięciu zawodników zobaczyło żółtą kartkę od sędziego Łukasza Ostrowskiego.
Decydująca bramka na 1:0 dla Olimpii padła w 67. minucie za sprawą uderzenia Szymona Krocza. Grudziądzanie nie pozwolili Wiśle na doprowadzenie do remisu, a sytuacja na pograniczu strefy spadkowej zrobiła się ciekawa. Puławianie pozostali na najniższym bezpiecznym miejscu, ale stracili całą zaliczkę trzech punktów nad zespołem z Grudziądza.
W Niepołomicach doszło do konfrontacji drugoligowców z województwa małopolskiego. Sandecja Nowy Sącz próbuje jeszcze cudownie uratować się przed spadkiem, a celem Hutnika Kraków jest dostanie się do baraży o awans do Fortuna I ligi.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
Także w tym meczu skończyło się na jednym golu, tyle że dla odmiany padł on w pierwszej połowie spotkania. Hutnik Kraków zapewnił sobie zwycięstwo 1:0 uderzeniem Marcina Wróbla. Sandecja miała dużo czasu na uratowanie wyniku, jednak ponownie pokazała niewiele interesującego na połowie przeciwnika.
29. kolejka II ligi:
Olimpia Grudziądz - Wisła Puławy 1:0 (0:0)
1:0 - Szymon Krocz 67'
Sandecja Nowy Sącz - Hutnik Kraków 0:1 (0:1)
0:1 - Marcin Wróbel 37'
Tabela II ligi:
Czytaj także: Wisła Kraków wzmacnia skrzydła. Doświadczony Albańczyk ma pomóc w awansie
Czytaj także: Wisła zrezygnowała z piłkarza. Nie przeszedł testów medycznych