W piątkowym meczu z Wartą Poznań po raz kolejny bardzo słabo zaprezentowała się Korona Kielce. Gol Adama Zrelaka na początku spotkania sprawił, że gospodarze zgarnęli komplet punktów, a tym samym Korona znalazła się w strefie spadkowej i jej sytuacja zrobiła się nie do pozazdroszczenia.
A to wcale nie koniec problemów. Gol padł po stracie piłki przez Marcusa Godinho i w tej sytuacji zawodnik Korony doznał fatalnej kontuzji. Parę minut po całym zdarzeniu musiał opuścić boisko.
Od razu widać było, że to coś poważnego i badania tylko to potwierdziły. Godinho zerwał więzadło przednie w lewym stawie kolanowym. W najbliższych dniach zawodnika czeka operacja, a następnie długa rehabilitacja.
ZOBACZ WIDEO: Czy Lewandowski zostanie prezesem PZPN? Mamy odpowiedź
Jest to spora strata dla Korony, bo Godinho był podstawowym prawym obrońcą w drużynie prowadzonej przez Kamila Kuzerę. W obecnym sezonie rozegrał 24 mecze, z czego w dwudziestu znajdował się w wyjściowym składzie.
Nie dość, że Korona jest w kiepskiej sytuacji w lidze, to jeszcze w ostatnich tygodniach traci kluczowych zawodników. Przypomnijmy, że parę tygodni temu więzadła zerwał Nono, a w spotkaniu ze Stalą Mielec urazu doznał Miłosz Trojak i nie udało się doprowadzić go do stanu używalności.
Do końca rozgrywek zostało sześć kolejek. Korona jest w strefie spadkowej i traci dwa punkty do będących przed nią Piasta Gliwice, Cracovii i Puszczy Niepołomice. Za tydzień żółto-czerwoni zagrają u siebie z Radomiakiem Radom.
CZYTAJ TAKŻE:
Debiutancki gol Polaka w USA. Ośmieszył rywala i świetnie przymierzył [WIDEO]
"Niepewny, ale skuteczny". Tak ocenili polskiego bramkarza