Gwiazdor Man City o szansach na mistrzostwo. "Nie jesteśmy już faworytem"

Getty Images / Justin Setterfield / Na zdjęciu: Bernardo Silva.
Getty Images / Justin Setterfield / Na zdjęciu: Bernardo Silva.

Manchester City zremisował z Arsenalem (0:0), czym dość mocno skomplikował sobie sytuację w walce o tytuł mistrzowski. Po spotkaniu przyznawał to też Bernardo Silva.

Rywalizacja o mistrzostwo Anglii nabiera rumieńców. W grze wciąż są trzy kluby i każdy z nich dysponuje ogromną jakością. Dlatego też ta batalia na pewno będzie ciekawa do samego końca sezonu, a w niedzielę rozegrano bardzo ważny mecz z perspektywy całych rozgrywek.

Spotkanie Manchesteru City z Arsenalem mogło pozwolić Obywatelom na wskoczenie na drugie miejsce w tabeli i doskoczenie do Liverpoolu, który wcześniej wygrał swój mecz i delikatnie uciekł reszcie stawki. Jednak w tym starciu padł remis.

Z takiego wyniku bardziej niezadowoleni byli podopieczni Pepa Guardioli i niektórzy z nich głośno mówili o tym po końcowym gwizdku. W wywiadzie pomeczowym swojego rozczarowania nie krył Bernardo Silva, czyli jeden z liderów drużyny.

- Nie jesteśmy już faworytami do zdobycia tytułu. Musimy być realistami. Wiele może się wydarzyć, ale nie jesteśmy już zdani na siebie, jesteśmy zależni od Arsenalu i Liverpoolu - powiedział wprost reprezentant Portugalii.

I trzeba przyznać, że można się z nim zgodzić, bo obecna strata Obywateli do Liverpoolu wynosi trzy punkty, a do Arsenalu jedno "oczko". Oczywiście te różnice nie są duże, ale obecni mistrzowie Anglii musieliby być niemalże bezbłędni do końca rozgrywek, a to może nie być łatwo.

ZOBACZ WIDEO: Mamy Euro! Brak euforii wśród ekspertów pomeczowego studia

Czytaj też:
Francuskie media nieprzychylne Bułce. "Kolejne frustrujące popołudnie"
Dobry znak dla Pogoni Szczecin. "Doda nam pewności siebie"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty