Niestety rasistowskie incydenty na stadionach w Hiszpanii nie są nowością. Władze ligi czynią starania, żeby powstrzymać kibiców od stosowania rasistowskich i ksenofobicznych obelg.
W ten weekend mieliśmy jednak do czynienia z trzema takimi incydentami. Do jednego z nich doszło przy okazji starcia Getafe z Sevillą, kiedy to niecenzuralne słowa usłyszał Marcus Acuna (więcej przeczytasz pod TYM LINKIEM).
Ponadto nieprzyjemności spotkały także bramkarza III-ligowego Rayo Majadahonda Cheikha Kane Sarra oraz trenera Sevilli Quique Sancheza Floresa. Szkoleniowiec został nazwany "cyganem" przez kilku kibiców Getafe.
ZOBACZ WIDEO: Michał Probierz zdradza, co pomyślał po obronionym przez Szczęsnego karnym
Ostatnie wydarzenia na stadionach skłoniły Viniciusa Juniora do zabrania głosu. Zawodnik Realu Madryt uczynił to za pomocą wpisu w mediach społecznościowych, na platformie X.
"Tylko w tę sobotę mieliśmy trzy nikczemne przypadki rasizmu w Hiszpanii. Rasiści muszą zostać zdemaskowani, a mecze nie mogą być kontynuowane z nimi na trybunach. Odniesiemy zwycięstwo tylko wtedy, gdy rasiści opuszczą stadiony i trafią prosto do więzienia, na które zasługują" - czytamy.
Vinicius Junior od lat jest obiektem rasistowskich obelg w hiszpańskim futbolu. 23-latek jest też jednym z najgłośniej zwracających uwagę na rasizm piłkarzy.
Dodajmy, że Vinicius nie zagra w meczu Realu Madryt z Athletic Bilbao. Spotkanie zaplanowano na niedzielę, 31 marca. Pierwszy gwizdek o godzinie 21:00.
Zobacz także:
Nie żyje legenda Polonii Warszawa. Jerzy Piekarzewski miał 90 lat