Na inaugurację rundy wiosennej najmocniej zadowoleni byli lider Kotwica Kołobrzeg i wicelider KKS 1925 Kalisz. Główni kandydaci do awansu do Fortuna I ligi odnieśli wysokie zwycięstwa, czego nie można było powiedzieć o innych klubach z czołówki. Trzecia Pogoń Siedlce została rozbita w Kaliszu, a Hutnik ratował w doliczonym czasie remis 1:1 z GKS-em Jastrzębie.
Tym samym w piątek obie drużyny zagrały o pierwsze zwycięstwo w rundzie wiosennej. Była to szansa na załapanie się do pościgu za najlepszymi w lidze, a już na pewno na umocnienie się w strefie barażowej. - Cieszymy się, że ten mecz jest już w piątek. Po pechowym spotkaniu w Kaliszu mobilizacja była ogromna - mówił trener analityk Marcin Paczkowski.
Drużyny rywalizują na szczeblu centralnym od 2020 roku. Pogoń wygrała dwa z pięciu spotkań, po czym ani razu nie pokonała Hutnika w czterech meczach. W rundzie jesiennej tego sezonu Pogoń ratowała remis w doliczonym czasie, w którym nastolatek Danny Babor strzelił Hutnikowi gola na 1:1. Krakowiacy cieszyli się z prowadzenia niewiele wcześniej za sprawą uderzenia Patryka Kielisia.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
Także rewanż zakończył się wynikiem 1:1. Tym razem na prowadzeniu byli piłkarze Pogoni, ale nie nacieszyli się nim długo. Na gola Tomasza Walczaka odpowiedział Deniss Rakels z rzutu karnego i ustalił wynik.
Kolejka potrwa do poniedziałku. Mecz Pogoni z Hutnikiem zapowiadał się w niej teoretycznie najciekawiej, co nie oznacza, że w kolejnych dniach zabraknie interesujących zestawień. Lider Kotwica spróbuje zrewanżować się Olimpii Grudziądz za kompromitującą porażkę w rundzie jesiennej. Z kolei wicelider z Kalisza odwiedzi rozczarowującą Wisłę Puławy.
21. kolejka II ligi:
Pogoń Siedlce - Hutnik Kraków 1:1 (0:0)
1:0 - Tomasz Walczak 48'
1:1 - Deniss Rakels (k.) 76'
Czytaj także: Wisła Kraków wzmacnia skrzydła. Doświadczony Albańczyk ma pomóc w awansie
Czytaj także: Wisła zrezygnowała z piłkarza. Nie przeszedł testów medycznych