Żałoba w Walencji. Wymowna okładka po blamażu z Barceloną

Getty Images / Irina R. Hipolito/Europa Press / Na zdjęciu: Piłkarze Valencii. W ramce okładka Superdeporte.
Getty Images / Irina R. Hipolito/Europa Press / Na zdjęciu: Piłkarze Valencii. W ramce okładka Superdeporte.

FC Barcelona po raz kolejny zdominowała Valencię na stadionie Mestalla, wygrywając 5:0. To powtórka z niedawnego meczu ligowego, gdzie piłkarze Hansiego Flicka również szybko zdobyli przewagę.

FC Barcelona ponownie pokazała swoją dominację nad Valencią i wygrała 5:0. Już w trzeciej minucie Ferran Torres otworzył wynik, co było początkiem kolejnej bolesnej porażki dla gospodarzy.

Zespół prowadzony przez Carlosa Corberana został szybko wyeliminowany z Pucharu Króla. Po golu Torresa, Barcelona nie zwalniała tempa. W 17. minucie Torres podwyższył wynik na 2:0, a Fermin Lopez w 22. minucie dołożył trzecią bramkę, co spowodowało, że część kibiców opuściła stadion.

Jeszcze w pierwszej połowie Ferran Torres skompletował klasycznego hat-tricka, co tylko wbiło gwoździa do trumny w tym meczu. Ostatecznie w 59. minucie wynik spotkania na 0:5 ustalił Lamine Yamal.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: FC Barcelona pokazała, jak trenuje Wojciech Szczęsny

Po tym starciu w Walencji zapanowała wręcz żałoba. Gazeta "Super Deporte" swoje piątkowe wydanie poświęciła właśnie tym wydarzeniom. Na pierwszej stronie umieszczone zostało czarne tło z wynikiem meczu i pytaniem "Co zrobiłeś z Valencią"?

Dziennikarze "Super Deporte" krytykowali Valencię również w artykule na stronie internetowej. "Poniżenie", "klub zepsuta zabawka", "upokorzenie" - takie słowa padały w pomeczowej relacji.

Po tej porażce, Valencia musi skupić się na walce o utrzymanie w lidze. Zespół Corberana ma przed sobą trudne zadanie, by uniknąć spadku do drugiej ligi. Tymczasem Barcelona kontynuuje swoją świetną formę, pokazując, że jest jednym z faworytów do zdobycia Pucharu Króla.

Komentarze (2)
avatar
Drewnozgryz
2 h temu
Zgłoś do moderacji
6
5
Odpowiedz
nieudolny drewniak że swoją techniką to może tylko gęsi na polu zaganiać.