Klub Przemysława Frankowskiego na zero. AC Milan postrzelał w Lidze Europy

Instagram / RC Lens / Przemysław Frankowski w barwach RC Lens
Instagram / RC Lens / Przemysław Frankowski w barwach RC Lens

RC Lens przystąpi bez zaliczki do rewanżu z SC Freiburg w Lidze Europy. Mecz zakończył się bezbramkowym remisem. AC Milan ma awans prawie w kieszeni po wysokim zwycięstwie 3:0 ze Stade Rennais.

Przemysław Frankowski znalazł się w podstawowym składzie RC Lens na mecz z SC Freiburg. Francuska drużyna nie nawiązuje do swoich rewelacyjnych wyników z poprzedniego sezonu Ligue 1, ale to nie odbierało jej animuszu do walki w europejskich pucharach. Goście stawili się w Lens po bolesnej porażce w Bundeslidze w meczu z Borussią Dortmund. Tym razem piłkarze z Fryburga bronili znacznie lepiej, a konfrontacja zakończyła się remisem 0:0. Frankowski rozegrał pełne spotkanie.

AC Milan nie ma dużej szansy na zdobycie mistrzostwa Włoch, biorąc pod uwagę wysokie tempo punktowania Interu Mediolan. Podopieczni Stefano Piolego skoncentrują się po Lidze Europy, w której wylądowali po umiarkowanie udanej przygodzie w "grupie śmierci" Ligi Mistrzów. Rossoneri podjęli Stade Rennais i od 32. minuty prowadzili 1:0 dzięki strzałowi Rubena Loftusa-Cheeka, który wykorzystał wrzutkę Alessandro Florenziego. Drużyna z Mediolanu rozpędziła się i dokładała kolejne gole do coraz bardziej okazałej zaliczki. Wygrana 3:0 sprawia, że ma ona awans prawie w kieszeni.

W Lidze Europy zagrały jednocześnie trzy francuskie ekipy. Toulouse FC odwiedził Benficę w Lizbonie. Portugalska drużyna nie zdziałała dużo w grupie Ligi Mistrzów i rozdrażniona tym faktem nie wyobrażała sobie potknięcia na drugim europejskim froncie. Benfica zdobyła w 68. minucie gola strzałem Angela Di Marii z rzutu karnego, z tym, że nacieszyła się prowadzeniem przez zaledwie siedem minut. Po tym czasie wyrównał na 1:1 Mikkel Desler. Ekipa z Lizbony zapewniła sobie wygraną 2:1 dopiero w doliczonym czasie kolejnym strzałem z jedenastki Angela Di Marii.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!

Karabach Agdam poczynał sobie odważnie w Bradze i nie zamierzał odkładać rozstrzygnięcia dwumeczu do rewanżu. Zespół z Azerbejdżanu dwa razy wychodził na prowadzenie. Za pierwszym razem dzięki strzałowi Marko Jankovicia z rzutu karnego, a za drugim razem dzięki bramce Abdallaha Zoubira na 2:1. Po uderzeniu Juninho na 3:1 w 66. minucie sytuacja Karabachu zrobiła się bardzo wygodna. Dwubramkową zaliczkę, konkretnie 4:2, zabierze ze sobą w długą podróż powrotną.

Play-off Ligi Europy:

RC Lens - SC Freiburg 0:0

AC Milan - Stade Rennais 3:0 (1:0)
1:0 - Ruben Loftus-Cheek 32'
2:0 - Ruben Loftus-Cheek 48'
3:0 - Rafael Leao 53'

Benfica Lizbona - Toulouse FC 2:1 (0:0)
1:0 - Angel Di Maria (k.) 68'
1:1 - Mikkel Desler 75'
2:1 - Angel Di Maria (k.) 90'

SC Braga - Karabach Agdam 2:4 (1:1)
0:1 - Marko Janković (k.) 21'
1:1 - Simon Banza 44'
1:2 - Abdellah Zoubir 56'
1:3 - Juninho 66'
1:4 - Abdellah Zoubir 69'
2:4 - Joao Moutinho (k.) 90'

Czytaj także: UEFA wymierzyła kary gigantom. Największa dla PSG
Czytaj także: Reforma Ligi Mistrzów. UEFA uzgodniła detale

Źródło artykułu: WP SportoweFakty