W PKO Ekstraklasie debiutował w wieku 16 lat. Dziś ma już 81 meczów na najwyższym poziomie rozgrywkowym w Polsce. Trener Jacek Zieliński korzysta z niego nie dlatego, że ma status młodzieżowca. To jeden z liderów Cracovii.
Natomiast jest wielce prawdopodobne, że za pół roku Rakoczego w Cracovii już nie będzie. Zawodnik cieszy się sporym zainteresowaniem zagranicznych klubów.
- Mam swoją pracę do wykonania i na razie o tym nie myślę. Gdy będzie ta oferta, np. w lecie, to wtedy będę się zastanawiał, żeby było jak najlepiej dla dwóch stron - dla Cracovii i żebym ja na tym też skorzystał - powiedział Rakoczy w rozmowie z "Gazetą Krakowską".
Jego umowa z zespołem "Pasów" obowiązuje do 30 czerwca 2027 roku.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nie minęło nawet 20 sekund. Szalony początek meczu
Zresztą Rakoczy mógł odejść już teraz. - Były cały czas zapytania o moją osobę, ale nie doszliśmy do porozumienia i na tę rundę zostaję w Cracovii. Nie chciałbym wymieniać, jakie były kierunki, bo to już przeszłość - dodał.
- Myślę, że jestem gotowy na to, by dograć tę rundę i później dostać ofertę i gdzieś wyjechać. Patrzę jednak na to na spokojnie, bo to musi być przemyślany ruch, żeby wszystko się ułożyło i żeby nie odchodzić tam, gdzie nie będę grał. Dla mnie najważniejsze jest to, by grać - podkreśla.
Jeśli spełni się jego marzenie, to od przyszłego sezonu zwiększy się liczba polskich zawodników grających w Serie A.
- Na pewno włoska mnie najbardziej interesuje, myślę, że dobrze bym się w niej czuł. Można powiedzieć, że to docelowa liga dla mnie. Trzeba to dobrze przemyśleć, jaki kierunek obrać na początek. Wiele zależeć będzie od tego, jak ta runda będzie przebiegać - powiedział Rakoczy.
W sezonie 2023/24 Rakoczy rozegrał 17 meczów w barwach Cracovii. Strzelił 3 gole, dorzucił 2 asysty. Nie pomagało mu jednak to, że cały zespół grał słabo i znajduje się tuż nad strefą spadkową.
CZYTAJ TAKŻE:
"To koniec". Al-Khelaifi przekazał ważną decyzję ws. PSG
Rewolucja w piłce nożnej. Już nie tylko żółta i czerwona kartka