Przełamanie Bologni FC. Łukasz Skorupski nabroił na początku meczu

Instagram / Łukasz Skorupski / Na zdjęciu: Łukasz Skorupski
Instagram / Łukasz Skorupski / Na zdjęciu: Łukasz Skorupski

Bologna FC okazała się lepsza 4:2 w derbowym pojedynku z US Sassuolo. W zdobyciu kompletu punktów nie przeszkodziła pomyłka Łukasza Skorupskiego przy pierwszym golu dla przeciwnika.

Bologna FC nie zwyciężyła w czterech wcześniejszych meczach. Rewelacja jesieni płaciła za dołek formy i znalazła się w tabeli na ósmym miejscu, które najpewniej nie będzie premiowane awansem do europejskich pucharów. Rossoblu nie byli jednak wciąż na straconej pozycji nawet w walce o sensacyjne wejście do Ligi Mistrzów, ponieważ przed sobotnim meczem tracili tylko trzy punkty do czwartej w tabeli Atalanty.

Bologna mobilizowała się przed meczem z US Sassuolo, który wydawał się dobrą okazją do przerwania serii niepowodzeń. "Osieroceni" przez Domenico Berardego goście nie radzili sobie we wcześniejszych meczach bez kontuzjowanej gwiazdy zespołu. Ponadto mecz był małymi derbami regionu Emilia-Romania, których ranga wzrosła w ostatnich sezonach.

Łukasz Skorupski już w 14. minucie wyciągnął piłkę z bramki i musiał pogodzić się, że nie zachowa czystego konta. Zresztą na własne życzenie, ponieważ reprezentant Polski zabrał się za krótkie rozgrywanie piłki, ale zamiast oddać ją do zgłaszającego się defensywnego pomocnika, to oddał przeciwnikowi Kristianowi Thorstvedtowi. Norweg nie zmarnował prezentu i wymierzył Łukaszowi Skorupskiemu karę za błąd. Zdobył prowadzenie 1:0 płaskim strzałem do częściowo odsłoniętej bramki.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!

W następnych 20 minutach meczu padły dwa gole. Po wymianie ciosów Sassuolo było na prowadzeniu 2:1. Joshua Zirkzee zaskoczył Andreę Consiglego przytomnym strzałem po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Z kolei Cristian Volpato pokonał Łukasza Skorupskiego eleganckim uderzeniem technicznym w kierunku dalszego narożnika. Do przerwy wynik już nie uległ zmianie.

W podstawowym składzie Bologni zagrało dwóch Polaków. Thiago Motta stawia również na Kacpra Urbańskiego, który był na boisku do 58. minuty. Jego zmiennikiem był Alexis Saelemaekers. Inny skrzydłowy Giovanni Fabbian był zdobywcą bramki na 2:2 w 73. minucie. Uciekł on obrońcom Sassuolo i główkował do siatki po precyzyjnym dośrodkowaniu Victora Kristiansena.

W Bolonii odżyła wiara w przełomowe zwycięstwo, a podopieczni Thiago Motty zapewnili je sobie w ostatnich 10 minutach podstawowego czasu. Do bramki regionalnego przeciwnika strzelali Lewis Ferguson oraz Alexis Saelemaekers. Mocny finisz Rossoblu nie doczekał się już odpowiedzi wyraźnie słabszych po zmianie stron Neroverdich.

Bologna FC - US Sassuolo 4:2 (1:2)
0:1 - Kristian Thorstvedt 14'
1:1 - Mattia Viti (sam.) 24'
1:2 - Cristian Volpato 34'
2:2 - Giovanni Fabian 73'
3:2 - Lewis Ferguson 83'
4:2 - Alexis Saelemaekers 86'

Składy:

Bologna: Łukasz Skorupski - Stefan Posch, Sam Beukema, Riccardo Calafiori, Victor Kristiansen - Remo Freuler, Michel Aebischer (58' Riccardo Orsolini) - Giovanni Fabbian, Lewis Ferguson, Kacper Urbański (58' Alexis Saelemaekers) - Joshua Zirkzee

Sassuolo: Andrea Consigli - Marcus Pedersen, Martin Erlić (81' Ruan Tressoldi), Mattia Viti, Josh Doig - Luca Lipani (58' Daniel Boloca), Kristian Thorstvedt - Nedim Bejrami (68' Uros Racić), Cristian Volpato (58' Emil Ceide), Armand Lauriente - Andrea Pinamonti (81' Samuele Mulattieri)

Żółte kartki: Aebischer (Bologna) oraz Thorstvedt, Boloca, Doig (Sassuolo)

Sędzia: Juan Luca Sacchi

Tabela Serie A:

Standings provided by Sofascore

Czytaj także: Mogło dojść do sensacyjnego transferu Messiego? Namawiali go przez 10 dni
Czytaj także: Co za słowa o Skorupskim! Polak w pogoni za legendami

Źródło artykułu: WP SportoweFakty