Bohaterem największego transferu wśród reprezentantów Polski jest Bartosz Slisz, który zamienił Legię Warszawa na Atlantę United. 24-letni pomocnik pod koniec grudnia otrzymał poważną propozycję z włoskiego Lecce i choć perspektywa gry we Włoszech wydawała się atrakcyjna, to Polak postawił na MLS.
Amerykanie zapłacili Legii 3,2 miliona euro, a sam zawodnik dołączył do grona piłkarzy ze statusem "designated player", co oznacza, że zarobki pomocnika będą większe niż średnia płac w lidze. Slisz będzie miał okazję wystąpić na drugim największym obiekcie piłkarskim w Stanach Zjednoczonych przy blisko 70 tysiącach kibiców, a także zmierzy się z czołowymi gwiazdami jak Lionel Messi czy Luis Suarez.
Defensywny pomocnik nie powinien mieć problemów z grą w pierwszym składzie Atlanty. Regularne występy pozwolą mu także na zachowanie miejsca w reprezentacji Polski u Michała Probierza. Droga, którą wybrał, może przypominać transfer Przemysława Frankowskiego, który również rozwinął się piłkarsko w MLS, a następnie z zebranym doświadczeniem wrócił do Europy i występuje obecnie w jednej z czołowych lig.
Transfer last minute
Na dalszy rozwój swojej kariery liczy także inny z reprezentantów Polski - Karol Świderski. 26-letni napastnik przez dwa lata występował dla Charlotte FC, do spółki z Kamilem Jóźwiakiem i Janem Sobocińskim. Teraz postanowił wrócić do Europy, by spróbować swoich sił na wyższym poziomie. W ostatnim dniu okienka transferowego Polak wylądował we Włoszech, by podpisać kontrakt z Hellasem Werona.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ale słodziak! Skradł serce piłkarza Legii
Świderski został wypożyczony do włoskiego klubu z opcją wykupu po sezonie. Drużyna, w której występuje także Paweł Dawidowicz, jest aktualnie zamieszana w walkę o utrzymanie. W przypadku spadku z Serie A, drużynę opuści znaczna większość piłkarzy. Karol Świderski ma zatem zaledwie kilka miesięcy, by zrobić we Włoszech dobre wrażenie i znaleźć potencjalnie innych pracodawców.
Bohater włoskich mediów
Transfer Szymona Żurkowskiego odbił się szerokim echem w mediach, głównie za sprawą fantastycznego wejścia Polaka do Empoli, w którym występował już wcześniej w swojej karierze. Pierwszą część sezonu 26-letni pomocnik spędził w Spezii Calcio, która bije się o utrzymanie w Serie B. Zawodnik nie miał tam szans na regularną grę, więc postanowił poszukać dodatkowych minut na wypożyczeniu.
Zaskakujące jest to, że z potencjalnego spadkowicza Serie B, polski pomocnik przeniósł się ligę wyżej i od razu stał się kluczowym zawodnikiem Empoli. W pierwszych trzech spotkaniach zdobył cztery bramki, a w starciu z Monzą skompletował hat-tricka jako pierwszy Polak na włoskiej ziemi. Aktualna forma Szymona Żurkowskiego może przybliżyć go zatem do kadry Michała Probierza.
Ucieczka z tonącego okrętu
W grudniu drobny uraz wykluczył z gry Bartłomieja Drągowskiego. Polak stracił miejsce w składzie Spezii, która niemal sięga ligowego dna na zapleczu Serie A. Ambicje Drągowskiego z pewnością sięgają wyżej, więc zimą 26-latek zdecydował się na zmianę barw klubowych. Został wypożyczony do greckiego Panathinaikosu Ateny, z którym wiosną powalczy o mistrzostwo kraju. Bramkarz od razu wskoczył do podstawowego składu i zdołał także zachować pierwsze czyste konto. Wraz ze swoim nowym klubem awansował do półfinału Pucharu Grecji.
Polacy w La Liga
Na regularną grę liczy także Kamil Piątkowski, który także znajduje się w orbicie zainteresowań selekcjonera reprezentacji Polski. 23-letni stoper nie mógł liczyć na zbyt wiele szans w Salzburgu, także ze względu na problemy zdrowotne. Wzmocnień w tym okienku potrzebowała hiszpańska Granada, która pragnie utrzymać się w La Liga.
Piątkowski już w pierwszym występie zaprezentował się z dobrej strony, mimo że klub ostatecznie przegrał 0:1 z Realem Betis. W dwóch kolejnych spotkaniach środkowego obrońcy w składzie już zabrakło. Polak będzie miał jednak możliwość sprawdzenia się w mocniejszej lidze niż austriacka, a to z pewnością da więcej korzyści.
Nowym kolegą klubowym 23-latka został także Kamil Jóźwiak. Skrzydłowy również opuścił Charlotte i postanowił odbudować swoją formę w Europie. Granada znalazła w ten sposób natychmiastowe zastępstwo dla Bryana Zaragozy, który już teraz oficjalnie dołączył do Bayernu Monachium.
Pozostałe ruchy transferowe Polaków
Wśród zawodników, którzy chcą poszukać regularnej gry na wypożyczeniu, znaleźli się Filip Jagiełło oraz Marcin Listkowski. Obaj zawodnicy nie potrafią odnaleźć się na poziomie Serie A. Wychowanek Zagłębia Lubin dołączył zatem do Spezii Calcio, zastępując tam Szymona Żurkowskiego, a były skrzydłowy Pogoni Szczecin zamienił Lecce na Lecco. Obaj mają pomóc swoim zespołom w utrzymaniu w Serie B.
Do Karola Struskiego w barwach Arisu Limassol dołączył Miłosz Matysik. 19-latek wybrał dość nieoczywisty kierunek, ale pod wodzą Aleksieja Szpilewskiego może liczyć na rozwój i walkę o trofea. Aktualnego mistrza Cypru opuścił za to Mariusz Stępiński, który potrzebuje więcej minut i dołączył do Omonii Nikozja.
W ostatnich godzinach wyjaśniła się także przyszłość Przemysława Płachety, który całkowicie stracił w oczach trenera Norwich City. Skrzydłowy dołączył do Swansea City. 25-latek podpisał z walijskim klubem półroczny kontrakt.
Barwy klubowe zmieniali także polscy bramkarze. Cezary Miszta udał się na wypożyczenie do Rio Ave, a do Europy po kilku latach spędzonych w Japonii powrócił Jakub Słowik. 32-latek będzie bronił bramki tureckiego Konyasporu.
Czytaj też:
Raków pożegnał jeden z największych niewypałów transferowych w XXI wieku. Teraz Australia
Rafał Gikiewicz wolnym zawodnikiem. Bramkarz rozwiązał kontrakt z Ankaragucu