Napad w Hiszpanii. Wtargnęli z bronią i grozili jego rodzinie

Getty Images / David S. Bustamante/Soccrates / Na zdjęciu: Angel Correa
Getty Images / David S. Bustamante/Soccrates / Na zdjęciu: Angel Correa

W sobotę wieczorem chwile grozy przeżył Angel Correa. Piłkarz Atletico Madryt przebywał we własnym domu z rodziną, gdy wtargnęła grupa uzbrojonych mężczyzn.

W tym artykule dowiesz się o:

[tag=43395]

Angel Correa[/tag] jest bliski odejścia z Atletico Madryt. Argentyński napastnik ma przenieść się do Arabii Saudyjskiej, a tam najbliżej mu do Al-Ittihad. Wydarzenia, które wydarzyły się 13 stycznia mogą przyspieszyć całą sprawę.

28-latek spędzał wieczór we własnym domu wraz ze swoją rodziną. Jak informuje portal cope.es, około godziny 21:00 do jego posiadłości wtargnęła grupa czterech zamaskowanych mężczyzn. Złodzieje mieli broń i grożąc, zażądali oddania wszystkich kosztowności.

Correa nie stawiał się bandytom, a następnie przekazał im drogocenną biżuterię oraz gotówkę, którą przechowywał w domu. W tej chwili nie wiadomo, jaka jest łączna wartość skradzionych przedmiotów.

ZOBACZ WIDEO: Krychowiak w helikopterze. Tylko spójrz, gdzie spędza urlop

Zawodnik Atletico po wszystkim wezwał policję. Zebrano dowody i trwają poszukiwania napastników. Najważniejsze, że zarówno Correa, jak i jego bliscy nie odnieśli żadnych obrażeń. Skończyło się na wielkim strachu.

Hiszpańskie media przypominają, że to nie jest pierwsza taka przykra historia, która spotkała zawodnika Atletico. Poprzednio podobne napady przeżyli Alvaro Morata, Gabi i Thomas Partey.

Klub z Madrytu w ostatnich dniach mocno nalegał, aby Correa nie zdecydował się na transfer do Arabii Saudyjskiej. Teraz będzie to bardzo trudne, bo piłkarz ze względu na bezpieczeństwo Hiszpanii może być bardziej zdeterminowany, aby opuścić Hiszpanię.

Setki kibiców wbiegło na murawę. Piłkarze musieli uciekać >>
Gorąco w klubie reprezentanta Polski. Kibice stracili cierpliwość >>

Komentarze (1)
avatar
Cichy713
15.01.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To było do przewidzenia że się za nich wezmą za dużo mają