"Jeszcze tego brakowało". Lato ostrzega polityków

WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Grzegorz Lato
WP SportoweFakty / Na zdjęciu: Grzegorz Lato

- Władza polityczna, niezależnie z jakiej opcji, niech się trzyma jak najdalej od PZPN - przyznał Grzegorz Lato w rozmowie z "Gazetą Wyborczą". Został też zapytany o ewentualność wprowadzenia do związku kuratora. Co on na to?

Zarówno PZPN, jak i reprezentacja Polski nie mają w ostatnim czasie dobrej prasy. Wokół związku co chwilę mówi się i pisze o różnego rodzaju aferach.

Kadra z kolei ma za sobą fatalny rok, który zakończył się zmianą selekcjonera (Fernando Santosa zastąpił Michał Probierz) oraz brakiem bezpośredniego awansu na Euro 2024.

O Mistrzostwa Europy Biało-Czerwoni walczyć będą w marcowych barażach. Pierwszym rywalem będzie Estonia. W razie triumfu czekać nas będzie starcie z wygranym w parze Walia - Finlandia.

Co w przypadku braku awansu? Czy notowania zarządu PZPN na tyle podupadną, że rząd rozważy kwestię kuratora? Grzegorz Lato, który sam rządził związkiem w latach 2008-2012, zareagował na taki pomysł bardzo stanowczo.

- Jeszcze tego brakowało! Władza polityczna, niezależnie z jakiej opcji, niech się trzyma jak najdalej od PZPN. Chyba, że chcą, żebyśmy zostali wykluczeni z międzynarodowych rozgrywek - odpowiedział na taki pomysł w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".

Lato dodał również, że nie jest od tego, żeby bronić obecnego prezesa PZPN, czyli Cezarego Kuleszę. Nie chodzi nawet tyle o decyzje personalne, ale wszystkie skandale. W kontekście "alkoholowych donosów" - według niego - należy patrzeć z dystansem i zdrowym rozsądkiem.

- Te wszystkie zarzuty, a może bardziej insynuacje, opierają się na relacjach tak zwanych anonimowych świadków. Bądźmy poważni. Ktoś go badał alkomatem? Jak można publicznie rzucać takie oskarżenia, nie mając dowodów. Świat stanął na głowie na naszych oczach - stwierdził.

Dodał też, że najlepszym podsumowaniem pracy i zachowania Kuleszy będą wybory, które odbędą się w 2025 roku. - To będzie odpowiednie miejsce - sala zjazdowa - do oceny kandydatów i podsumowana kadencji prezesa - przyznał.

Zobacz także:
Dlatego PZPN stracił wielkie pieniądze. Minister wypomniał premie Morawieckiego
Lewandowski w tarapatach. Xavi wysłał wyraźny sygnał

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piękne chwile. Arkadiusz Milik w roli głównej

Źródło artykułu: WP SportoweFakty