W Premier League nie było nudy. Zwroty akcji, Everton sprowadzony na ziemię

PAP/EPA / Vince Mignott / Na zdjęciu: radość piłkarzy Tottenhamu
PAP/EPA / Vince Mignott / Na zdjęciu: radość piłkarzy Tottenhamu

Na czterech zwycięstwach z rzędu w Premier League zakończyła się seria Evertonu. W sobotnie popołudnie "The Toffees" przegrali na wyjeździe z Tottenhamem 1:2. Sporo działo się też w trzech pozostałych meczach. Hat-tricka ustrzelił Dominic Solanke.

Kibice Evertonu mieli spore nadzieje przed wizytą w Londynie, ale szybko zostali sprowadzeni na ziemię. Tottenham bardzo szybko zabrał się do roboty i już w 18. minucie prowadził 2:0, a bramki zdobywali Richarlison oraz Son Heung-min.

Goście mieli swoje szanse, na początku drugiej połowy kontaktową bramkę zdobył Dominic Calvert-Lewin, ale VAR ją anulował z uwagi na faul Andre Gomesa w momencie odbioru piłki. Portugalczyk w końcu trafił do siatki w 82. minucie, były emocje do samego końca (dwie fenomenalne interwencje zanotował m.in. Guglielmo Vicario), jednak wynik się już nie zmienił.

Nie nudzili się też kibice oglądający rywalizację Fulham z Burnley. Mecz miał swój smaczek, bo po raz pierwszy w historii Premier League spotkanie sędziowała kobieta - Rebecca Welch.

Ozdobą meczu był kapitalny gol Wilsona Odoberta z dystansu na początku drugiej połowy. Później przewagę mieli miejscowi, zanosiło się na wyrównanie, ale w najlepszym momencie Fulham gola strzelili rywale. Sander Berge został kompletnie odpuszczony przed polem karnym i po płaskim uderzeniu pokonał bramkarza. Fulham przegrał z ostatnim zespołem w tabeli, czym sprawiło niemiły świąteczny prezent swoim fanom.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: o Polaku wciąż pamiętają. Zapisał się w historii klubu

Emocji nie brakowało na The City Ground. Nottingham Forest od 23. minuty grało w osłabieniu, ale po golu strzelonym na początku drugiej połowy wydawało się, że gospodarze będą w stanie sprawić niespodziankę i pokonać wyżej notowane Bournemouth. Jednak na ich nieszczęście rywale odpowiedzieli momentalnie. Do wyrównania szybko doprowadził Dominic Solanke, a po kilku minutach miał już przy swoim nazwisku dublet. Później po jednym ze stałych fragmentów wyrównał Chris Wood, natomiast ostatnie słowo należało do gości - po dośrodkowaniu z prawej strony świetny strzał głową oddał Solanke i skompletował hat-tricka.

Największą sensację sprawił za to beniaminek z Luton, który ograł przed własną publicznością spisujące się w kratkę Newcastle United. Bohaterem został strzelec jedynego gola Andros Townsend.

Fulham FC - Burnley FC 0:2 (0:0)
0:1 Wilson Odobert 47'
0:2 Sander Berge 66'

Luton Town - Newcastle United 1:0 (1:0)
1:0 Andros Townsend 25'

Nottingham Forest - AFC Bournemouth 2:3 (0:0)
1:0 Anthony Elanga 47'
1:1 Dominic Solanke 51'
1:2 Dominic Solanke 58'
2:2 Chris Wood 74'
2:3 Dominic Solanke 90+4'

Tottenham Hotspur - Everton 2:1 (2:0)
1:0 Richarlison 9'
2:0 Son Heung-min 18'
2:1 Andre Gomes 82'

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Manchester City 38 28 7 3 96:34 91
2 Arsenal FC 38 28 5 5 91:29 89
3 Liverpool FC 38 24 10 4 86:41 82
4 Aston Villa 38 20 8 10 76:61 68
5 Tottenham Hotspur 38 20 6 12 74:61 66
6 Chelsea FC 38 18 9 11 77:63 63
7 Newcastle United 38 19 5 14 86:62 62
8 Manchester United 38 18 6 14 57:58 60
9 West Ham United 38 14 10 14 60:74 52
10 Crystal Palace 38 14 9 15 57:57 51
11 AFC Bournemouth 38 13 9 16 54:67 48
12 Fulham FC 38 13 8 17 55:61 47
13 Brighton and Hove Albion 38 12 11 15 55:63 47
14 Wolverhampton Wanderers 38 13 7 18 50:65 46
15 Everton 38 13 9 16 40:51 42
16 Brentford FC 38 10 9 19 56:65 39
17 Nottingham Forest 38 9 9 20 49:67 36
18 Luton Town 38 6 7 25 51:85 25
19 Burnley FC 38 5 9 24 41:78 24
20 Sheffield United 38 3 7 28 35:104 16

CZYTAJ TAKŻE:
"Uratował Juventus". We Włoszech głośno po meczu Szczęsnego
Za wysoka pensja. Klub zmuszony oddać reprezentanta Polski

Komentarze (0)