Polacy w rosyjskiej Premier Lidze jak na razie zawodzą

W ciągu trzech dni w Rosji odbyła się 7. kolejka Premier Ligi. Nie był to udany weekend dla Polaków, którzy nie cieszą się zaufaniem trenerów swoich drużyn. Dobre spotkanie zaliczył Mariusz Jop, ale FK Moskwa w dalszym ciągu czeka na pierwsze zwycięstwo w bieżącym sezonie ligowym.

W tym artykule dowiesz się o:

Damian Gorawski (Szinnik Jarosław) - beniaminek zmierzył się na wyjeździe z Amkarem Perm. Nasz rodak nie znalazł się w kadrze meczowej swojej drużyny, gdyż jest kontuzjowany. Szinnik uległ rywalowi w stosunku 0:2;

Dawid Janczyk (CSKA Moskwa) - klub Polaka zagrał we Władywostoku z drużyną Łucza-Energii. Były napastnik Legii Warszawa cały pojedynek oglądał z perspektywy ławki rezerwowych. Stołeczny zespół odniósł zwycięstwo 3:1;

Mariusz Jop (FK Moskwa) - w derbach stolicy Rosji zespół FK Moskwa zmierzył się na Łużnikach ze Spartakiem. Reprezentant Polski zagrał cały mecz. W 83. minucie nasz rodak został uderzony w żołądek przez rywala. Jednak były piłkarz Wisły Kraków, po krótkiej przerwie, był w stanie kontynuować grę. W 90. minucie spotkania Jop przeciął groźne podanie Aleksandra Pawlenko. Derby zakończyły się remisem 1:1;

Marcin Kowalczyk (Dynamo Moskwa) - zespół Polaka zagrał u siebie z Rubinem Kazań. Nasz rodak nie znalazł się nawet na ławce rezerwowych gospodarzy, gdyż dochodzi do pełni sił po kontuzji (już indywidualnie trenuje). Stołeczna drużyna przed własną publicznością uległa przeciwnikowi w stosunku 0:2;

Krzysztof Łągiewka (Krylia Sowietow Samara) - zespół obrońcy zmierzył się na wyjeździe z FK Chimki. Polak cały pojedynek przesiedział na ławce rezerowych. Goście ponieśli porażkę w stosunku 0:1.

Komentarze (0)