Potencjalny kadrowicz "przebimbał kilka lat". Trener tego nie ukrywa

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: piłkarze Korony Kielce
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: piłkarze Korony Kielce

Pod obserwacją sztabu reprezentacji Polski znajduje się Miłosz Trojak z Korony Kielce. Kamil Kuzera w wywiadzie dla goal.pl przyznał, że stoper poczynił duże postępy.

Michał Probierz zna PKO Ekstraklasę jak własną kieszeń. Następca Fernando Santosa spędził dużą część trenerskiej kariery w najwyższej klasie rozgrywkowej i właśnie na krajowym podwórku szuka potencjalnych kadrowiczów.

Na konferencji prasowej selekcjoner reprezentacji Polski przyznał, że rozważał możliwość powołania między innymi Miłosza Trojaka. Probierz rozmawiał na ten temat z dyrektorem sportowym Korony Kielce, Pawłem Golańskim (więcej TUTAJ).

Niewykluczone, że Trojak w przyszłości otrzyma szansę debiutu. W rozmowie z portalem goal.pl trener kieleckiego zespołu nie mógł się nachwalić środkowego obrońcy.

- Ja go widzę codziennie w treningu, widzę, jaki progres zrobił w ostatnim czasie w swojej grze. Ok, Miłosz gra dzisiaj w Koronie, można powiedzieć, w specyficznych warunkach, bo nie jest to klub z czołówki, czasem zdarzy mu się jakiś błąd, a i jego metryka jest już dość spora, ale oceniając aktualną formę to ja nie miałbym nic przeciwko, by ktoś taki dostał szansę w reprezentacji - skomentował Kamil Kuzera.

ZOBACZ WIDEO: Rzadki widok. Messi wszedł do sklepu i się zaczęło

Dość późno Trojak zaczął regularnie grać w polskiej elicie. W 2019 roku piłkarz Korony pobił taksówkarza i groziło mu nawet pięć lat pozbawienia wolności, jednak wyszedł na prostą.

- Miłosz kilka lat w swojej karierze przebimbał, ale w odpowiednim momencie zmienił nastawienie, a ostatni okres to jego regularny postęp. Więc co do powołania nie miałbym nic przeciwko. Lepiej późno, niż wcale - skwitował Kuzera.

Czytaj więcej:
"Ma być grzeczny i posłuszny?". Legendarny trener uderza w PZPN
Omal nie wylądował w Ekstraklasie. "Maszyna" dopiero się rozkręca w Hiszpanii

Źródło artykułu: WP SportoweFakty