Błyskawiczne ciosy Legii Warszawa w Lubinie wystarczyły

PAP / PAP/Sebastian Borowski / Piłkarze Legii w Lubinie szybko ustawili mecz
PAP / PAP/Sebastian Borowski / Piłkarze Legii w Lubinie szybko ustawili mecz

Cztery minuty wystarczyły, aby piłkarze Legii w Lubinie w potyczce z KGHM Zagłębiem zdobyli dwa gole. Podopieczni Kosty Runjaicia ostatecznie wygrali 3:0.

Świetnie dla Legii rozpoczął się mecz w Lubinie z KGHM Zagłębiem. Po czterech minutach goście prowadzili dwoma golami.

W 2. z ok. 40 metrów uderzył Rafał Augustyniak. Szymon Weirauch tak interweniował, że piłka wpadła do bramki odbijając się od rąk bramkarza. Koszmarny błąd zawodnika, który między słupkami zastępował zdyskwalifikowanego Sokratisa Dioudisa.

Dwie minuty później wicemistrzowie Polski podwyższyli wynik. W zamieszaniu do piłki dopadł Radovan Pankov i z ośmiu metrów uderzył w okienko.

Miedziowi potrzebowali czasu, aby dojść do siebie i w końcu zaczęli zagrażać Kacprowi Tobiaszowi. W 9. minucie z podania Serhija Bułecy skorzystał Dawid Kurminowski, który uderzył głową. Bramkarz skutecznie interweniował. Trzy minuty później Mateusz Wdowiak głową przymierzył tuż obok bramki.

Legia prowadząc dwoma golami wyraźnie się oszczędzała. Kilka razy niebezpiecznie zrobiło się pod bramką Weiraucha, brakowało jednak celnych uderzeń.

ZOBACZ WIDEO: Co Polacy myślą o reprezentacji Polski i Michale Probierzu? "Oglądałem. Źle zrobiłem"

To Zagłębie powinno jeszcze w 1. połowie złapać kontakt. W 17. minucie Kurminowski trafił do bramki, ale wcześniej był na spalonym. Z kolei dwadzieścia minut później Bartłomiej Kłudka wpadł w pole karne, uderzenie z ostrego kąta minęło jednak bramkę strzeżoną przez Tobiasza o pół metra. Kilkadziesiąt sekund później piłki do bramki w zamieszaniu nie byli w stanie skierować Kurminowski i Tomasz Pieńko.

W 2. części meczu atakować starali się miejscowi, Legia swoich okazji szukała po kontrach. Goście mieli potyczkę pod kontrolą, nie pozwalali gospodarzom na zbyt wiele. Brakowało uderzeń. Dopiero po godzinie gry z pola karnego ponad poprzeczką uderzył Pieńko.

W 64. minucie Legia podwyższyła prowadzenie. Piłka trafiła w polu karnym w rękę Kłudki. Sędzia zdecydował się podyktować rzut karny. Do piłki podszedł Josue, Weirauch wyczuł intencje strzelca, ale nie był w stanie odbić piłki.

Po trzecim straconym golu gospodarze przestali wierzyć w możliwość odrobienia strat. Pięć minut później Legia mogła trafić po raz piąty. Paweł Wszołek znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem, ale górą z opresji wyszedł Weirauch. Kilkadziesiąt sekund później próbę Blaza Kramera w ostatnim momencie zablokował obrońca.

W końcówce Zagłębie mogło uratować honor. W krótkim czasie dwie świetne szanse zmarnował Juan Munoz. Rezerwowy najpierw spudłował uderzając głową, a po chwili w doskonałej sytuacji nie trafił w bramkę.

Legia bez większych problemów dowiozła trzybramkowe prowadzenie i w dorobku ma ich 28. Zagłębie zgromadziło cztery mniej.

KGHM Zagłębie Lubin - Legia Warszawa 0:3 (0:2)
0:1 - Rafał Augustyniak 2'
0:2 - Radovan Pankov 4'
0:3 - Josue (k.) 64'

Składy:

Zagłębie Lubin: Szymon Weirauch - Bartłomiej Kłudka, Bartosz Kopacz, Aleks Ławniczak, Luis Mata - Damian Dąbrowski, Tomasz Makowski (60' Marko Poletanović) - Mateusz Wdowiak (84' Damjan Bohar), Serhij Bułeca (84' Marek Mróz), Tomasz Pieńko (72' Kacper Chodyna) - Dawid Kurminowski (72' Juan Munoz).

Legia Warszawa: Kacper Tobiasz - Radovan Pankov (65' Artur Jędrzejczyk), Rafał Augustyniak, Steve Kapuadi - Paweł Wszołek (78' Igor Strzałek), Juergen Elitim (90' Filip Rejczyk), Bartosz Slisz, Patryk Kun - Josue (78' Gil Dias), Ernest Muci (90' Maciej Rosołek) - Blaz Kramer.

Żółta kartka: Eilitm (Legia).

Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom).

Czytaj także:
Grał w Ekstraklasie, został posłem. Mamy oświadczenie majątkowe
Obrzydliwe zachowanie kibica. Jest reakcja klubu

Źródło artykułu: WP SportoweFakty