"To jest chamstwo!". Anglicy robią problemy kibicom Legii

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Fani Legii podczas meczu z Aston Villą w Warszawie
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Fani Legii podczas meczu z Aston Villą w Warszawie

W czwartkowy wieczór piłkarze Legii Warszawa rozegrają istotny mecz w Lidze Konferencji Europy. Na Villa Park w Birmingham być może nie będą mogli liczyć jednak na wsparcie swoich fanów. "Pod górkę" robią im gospodarze meczu.

Od dłuższego czasu trwa spór o to, ilu fanów stołecznej ekipy mogłoby z perspektywy trybun wspierać zespół podczas wyjazdowego starcia z Aston Villą.

Według przepisów UEFA powinno to być 2,1 tys. fanów. "Zgodnie z regulaminem rozgrywek UEFA fanom klubów występujących w roli gości przysługuje liczba biletów równa 5 procent pojemności stadionu" - pisali w komunikacie przedstawiciele Legii.

Gospodarze z kolei najpierw dali zgodę na 990 fanów, potem - po negocjacjach z polskim klubem - liczba wzrosła do 1700, a nagle niespodziewanie stopniała do... 890. Argument? Bezpieczeństwo.

Pisaliśmy o tym tutaj -->> W czwartek mecz Legii, a tu pachnie ogromnym skandalem

ZOBACZ WIDEO: 16-latek z Polski jak Messi. Tego gola można oglądać w nieskończoność

"Szanse, że strony (Legia, Aston Villa, przedstawiciele policji, osoby odpowiedzialne za bezpieczeństwo i UEFA) osiągną porozumienie, są w tym momencie niewielkie" - napisał na łamach "Przeglądu Sportowego Onet" Robert Błoński.

Dodał również, że w Birmingham pojawiło się ok. 2 tys. fanów Legii, którzy mają nadzieję na zobaczenie meczu na żywo. Przypomnijmy, że w pierwszej rundzie warszawska ekipa niespodziewanie wygrała przy Łazienkowskiej 3:2.

Tamto spotkanie z perspektywy trybun oglądał Jo Harper. Dziennikarz i pisarz mieszkający w Warszawie, a prywatnie kibic Aston Villi. Kibicował wtedy wspólnie z żoną i trójką synów z sektora rodzinnego.

Ten nie może nadziwić się temu, co zrobili przedstawiciele Aston Villi. - To nie jest normalne. To jest chamstwo! Pewnie się boją ze względu na stereotyp krążący na temat kibiców Legii - powiedział w rozmowie z "Przeglądem Sportowym Onet".

- Można to było lepiej zaplanować. Porozmawiać z władzami Legii, z odpowiednimi służbami i wypracować wspólne stanowisko. Jest mi przykro, że tak się to potoczyło - dodał.

Legia Warszawa jest aktualnie liderem tabeli w grupie E. Żeby zapewnić sobie grę na wiosnę w europejskich pucharach potrzebuje przynajmniej remisu na Villa Park.

Mecz Aston Villa - Legia Warszawa w czwartek, 30 listopada. Początek meczu o godz. 21:00. Tekstowa relacja "na żywo" na WP SportoweFakty (-->> TUTAJ).

Zobacz także:
Legia o krok od awansu z grupy. "Aston Villa raczej nie zagra na remis"
Holendrzy uparli się. Piłkarz Legii ma spore kłopoty

Komentarze (3)
avatar
❶ ❾ ❶ ❻
30.11.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Grubcio, ty nie powinieneś się wypowiadać na temat żadnej logiki, bo ci zwyczajnie nie wypada :* 
avatar
smeagol
30.11.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie ma to jak eGangus przekładający logikę internetu na prawdziwe życie. :D 
avatar
❶ ❾ ❶ ❻
30.11.2023
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Po wizycie na Ł3 w prawie 2 tys. osób nie mogli się nachwalić na wspaniałą atmosferę, obsługę i organizację, ale widocznie wynik im nie podpasował, skoro kombinują.