Nastroje w polskim zespole w przerwie były dobre. Biało-Czerwoni prowadzili 1:0 z Czechami i byli na dobrej drodze do tego, żeby zainkasować trzy punkty i zachować szansę na bezpośredni awans na Euro 2024.
W trakcie przerwy zaczął się rozgrzewać Adam Buksa i to dało jasny znak, że Michał Probierz dokona zmiany. Jednak dopiero kilka minut później okazało się, że był to wymuszony ruch.
Według ustaleń TVP Sport Karol Świderski schodził tunelem i nagle zemdlał, osuwając się na ziemię. Lekarze ruszyli mu na pomoc. Do karetki miał dojść o własnych siłach.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: film obejrzało pół miliona osób. Gwiazdor Realu zachwycił
Jak donosi Jakub Seweryn ze sport.pl, Świderski "ostatecznie na noc wrócił do hotelu, ale dziś ma kolejną serię badań. Na razie nic złego nie stwierdzono i oby tak pozostało".
Ostatecznie reprezentacja Polski tylko zremisowała z Czechami (1:1) i o Euro 2024 będzie musiała walczyć w barażach. W trakcie spotkania z kontuzją boisko opuścił jeszcze Paweł Bochniewicz. Jeszcze przed meczem było jasne, że nie zagra w nim Piotr Zieliński, który nagle zachorował i został w hotelu.
Czytaj też:
Trafił idealnie w punkt? To dlatego Lewandowski zagrał tak słabo?
"Trzeba się modlić". Boniek szczery do bólu ws. sytuacji Polaków