Santos dostał pytanie o relacje z Ronaldo. Aż zawiesił głos

Twitter / TVP Sport / WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Cristiano Ronaldo i Fernando Santos
Twitter / TVP Sport / WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Cristiano Ronaldo i Fernando Santos

W trakcie zeszłorocznych mistrzostw świata Fernando Santos podjął kontrowersyjną decyzję, odstawiając od składu Cristiano Ronaldo. - Jeśli chodzi o tempo gry, to był jego najgorszy czas. Nie miał rytmu - wyjaśnił trener.

Od spotkania w ramach 1/8 finału ze Szwajcarią minęło już 11 miesięcy. Portugalia zwyciężyła wówczas 6:1, ale Cristiano Ronaldo rozegrał zaledwie 16 minut. Fernando Santos podjął sensacyjną decyzję, wprowadzając do podstawowego składu Goncalo Ramosa, który zresztą popisał się hat-trickiem.

Ronaldo nie mógł być zadowolony po tym, jak w kluczowym momencie został odesłany na ławkę rezerwowych. Nie brakowało głosów, że Santos popadł w konflikt z swoim kluczowym zawodnikiem.

Po odejściu z kadry szkoleniowiec nie miał okazji rozmawiać z 38-latkiem. Gdy w obszernym wywiadzie dla dziennika "A Bola" trener został, zapytany o relacje z Ronaldo, na chwilę zawiesił głos. - To co innego... Już nie rozmawiamy. Nie wiem, który to był dzień. Nie rozmawialiśmy, odkąd wróciłem z Kataru - przyznał.

I dodał: - To nie ma nic wspólnego z meczem ze Szwajcarią. Miałem bardzo silną więź z Cristiano, prócz relacji zawodowych. Poznaliśmy się w Sportingu, gdy miał 19 lat, a ta relacja została wzmocniona od chwili, kiedy spotkaliśmy się w kadrze. Zawsze bardzo dobrze się dogadywaliśmy. Byliśmy prawie jak ojciec z synem lub młodszy i starszy brat.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: film obejrzało pół miliona osób. Gwiazdor Realu zachwycił

Santos dał jasno do zrozumienia, że na formie Ronaldo mocno odbiły się poważne problemy w życiu osobistym. Półtora roku temu piłkarz opłakiwał śmierć jednego z dwojga nowo narodzonych bliźniąt

- Podjąłem decyzję, która była strategiczna w Katarze. Miał bardzo trudny moment w karierze. W drugiej połowie 2022 przeżył okropne sześć miesięcy. Zaczęło się od tego nieszczęścia, które spadło na dom i  rodzinę, przez co nikt z nas nie będzie chciał przechodzić. Ten moment naprawdę na niego wpłynął, a potem jest część sportowa - wspominał.

Niemniej jednak Santos podkreślał, jak ważną rolę Ronaldo odgrywał i odgrywa w drużynie narodowej. Za kadencji Roberto Martineza zawodnik Al-Nassr wygrywa rywalizację o miejsce w "jedenastce".

- Jeśli chodzi o tempo gry, to był jego najgorszy czas. Nie miał rytmu. Już w pierwszych meczach czułem, że trzeba podjąć strategiczną decyzję. I dla niego też tak mogłoby być lepiej. Myśl była taka: "Chcę to trochę zmienić, potrzebuję kogoś, kto ma więcej innych cech". Ale on nadal był bardzo ważny - tłumaczył Santos.

Czytaj więcej:
Media: Przełomowe wieści ws. Mbappe. Real podjął ostateczną decyzję
Po wpadce Barcelony. Laporta zabrał głos ws. przyszłości Xaviego

Komentarze (0)