Nie było niespodzianki podczas poniedziałkowej gali. Znów najlepszym piłkarzem świata w plebiscycie "France Football" został Lionel Messi. 36-latek jeszcze bardziej zdystansował inne legendy w klasyfikacji wszech czasów. Ma już na swoim koncie osiem Złotych Piłek, gdzie drugi w zestawieniu Cristiano Ronaldo zgromadził o trzy nagrody mniej.
W poprzednim sezonie Messi przede wszystkim poprowadził reprezentację Argentyny do zdobycia mistrzostwa świata. Zanotował też solidne liczby w barwach Paris Saint-Germain (16 goli, 16 asyst).
Oficjalny profil plebiscytu na Twitterze pokazał nagranie, jak trudno miał Argentyńczyk, by opuścić miejsce, w którym otrzymał nagrodę. Co prawda szybko pojawiła się wokół niego ochrona, lecz było też mnóstwo fotoreporterów.
Na zewnątrz z kolei za barierkami ustawiła się grupka kibiców z koszulkami z nazwiskiem piłkarza. Fani chcieli, by Argentyńczyk dał im swój autograf, lecz nic z tego nie wyszło. Osłaniany przez ochronę Messi wsiadł do busa.
Przypomnijmy, że od lata Messi jest piłkarzem amerykańskiego Interu Miami. W teorii powinno mu być trudniej o zdobycie kolejnej Złotej Piłki.
Zobacz nagranie:
Czytaj także:
Deklasacja. Messi jedyny taki w historii
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: na Instagramie obserwują ją tysiące. Tak trenuje dziennikarka Polsatu