Starcia FC Barcelony i Realu Madryt przysparzają wiele emocji na boisku, ale także poza nim. Już na początku spotkania Vinicius Junior nie zdążył dobiec do piłki na murawie i poza nią kopnął futbolówkę mocno w stronę trybuny kibiców Blaugrany. Ci żywiołowo zareagowali i dali upust swoim emocjom.
To był dopiero początek spięć z udziałem brazylijskiego piłkarza Galacticos. W 27 minucie Vinicius próbował wyprzedzić Ronalda Araujo. Urugwajski stoper Blaugrany dotknął zawodnika Realu, a ten upadł na murawę. Kontakt oczywiście był, jednak nie taki, aby odgwizdać faul na Viniciusie. Takiego samego zdania był arbiter spotkania.
To nie spodobało się napastnikowi Realu. Vinicius podszedł do sędziego technicznego i zaczął mu tłumaczyć, że główny arbiter popełnił błąd nie odgwizdując przewinienia. Do dyskusji włączył się trener FC Barcelony Xavi.
Były piłkarz starał się wytłumaczyć młodemu Brazylijczykowi, że się myli. Panowie przeszli w ostrą wymianę zdań, którą starał się przekonać tego drugiego. Xavi nawet złapał za twarz zawodnika Realu. Po chwili sytuacja została opanowana przez arbitra technicznego i obaj panowie wrócili do swoich zadań.
FC Barcelona przegrała na własnym boisku z Realem Madryt 1:2. W szóstej minucie gola strzelił Ilkay Gundogan, a lekko ponad 60 minut później odpowiedział Jude Bellingham. Anglik dołóżył drugie trafienie w drugiej minucie doliczonego czasu gry.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz tylko patrzył, jak leci piłka. Co za gol!
Zobacz także:
Cios FC Barcelony! Ależ początek El Clasico (WIDEO)
Hiszpan zachwycony Lewandowskim. "Klasa światowa"
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)