Najbardziej prestiżową nagrodą będzie oczywiście tytuł MVP. Major League Soccer listę nominowanych do tej statuetki ogłosiła na początku października. Liczyła ona aż trzydzieści nazwisk, był na niej także Karol Świderski z Charlotte FC, ale teraz zawęziła się już tylko do trzech.
Ostatecznie Polak będzie musiał obejść się smakiem. Podobnie jak Lionel Messi, jednak w tym akurat nie ma nic zaskakującego, ponieważ Argentyńczyk rozegrał w MLS jak dotąd tylko sześć spotkań.
O miano najlepszego piłkarza roku zawalczą Thiago Almada (Atlanta United), Denis Bouanga (LAFC) i Luciano Acosta (FC Cincinnati), a gwiazdor Interu Miami stanie przed szansą zgarnięcia innej nagrody.
ZOBACZ WIDEO: Nerwowe oczekiwanie. Lewandowski zagra w El Clasico?
Mowa o statuetce dla debiutanta roku. Gwiazdor Interu Miami rywalizować będzie o nią z Eduardem Loewenem (St. Louis City) i Giorgosem Giakoumakisem z Atlanty United, który zaliczył krótki epizod w Ekstraklasie.
Grek był piłkarzem Górnika Zabrze, do którego trafił w marcu 2020 roku na zasadzie wypożyczenia z AEK Ateny. Giakoumakis wystąpił w dwunastu meczach. Zdobył trzy bramki i zaliczył jedną asystę, a po zakończonym sezonie został wykupiony z greckiego klubu przez holenderskie VVV Venlo.
Kolejnym przystankiem był Celtic, a później - kierunek USA. I trzeba przyznać, że 28-letni napastnik świetnie odnalazł się w MLS. Grek zagrał w 27 meczach i zgromadził na swoim koncie 17 bramek.
Czytaj także:
Runjaić nie ukrywał. "Dopisało nam szczęście"
Tego w Warcie Poznań jeszcze nie było. "Pierwsza taka sytuacja w sezonie"