Nie żyje 4-letni syn piłkarza. Tragiczne okoliczności

Instagram / Na zdjęciu: Edinaldo Gomes Pereira i syn Davi
Instagram / Na zdjęciu: Edinaldo Gomes Pereira i syn Davi

Po wypadku samochodowym syn brazylijskiego piłkarza Edinaldo Gomesa Pereiry, znanego jako Naldo, 4-letni Davi, przebywał w szpitalu. Niestety po 40 dniach leczenia na intensywnej terapii zmarł. Hołd oddał mu turecki klub zawodnika, Antalyaspor.

W tym artykule dowiesz się o:

[tag=89905]

[/tag]Edinaldo Gomes Pereira, znany jako Naldo, miał okazję występować w różnych drużynach zarówno europejskich, jak i nie tylko. Gdy wyjechał z Brazylii reprezentował Bolognę, Udinese Calcio, Getafe, Sporting Lizbona, FK Krasnodar, Espanyol Barcelona, Antalyaspor oraz Al-Taawon.

Po sezonie w Arabii Saudyjskiej Naldo postanowił wrócić do Turcji, ponownie zasilając szeregi Antalyasporu. Obecnie nie gra z powodu kontuzji i wszystko wskazuje na to, że na pewien czas zapomni o piłce, ponieważ zmarł jego 4-letni syn Davi.

Na początku września w gminie Konyaalti rozegrał się prawdziwy dramat. Samochód zderzył się z autem, którym kierował teść brazylijskiego piłkarza. Pojazd wpadł w poślizg i uderzył w motocykl.

W wypadku ranni zostali teść Naldo, jego żona, która wypadła z pojazdu, syn piłkarza Davi, a także kierowca drugiego samochodu i motocyklista. Po udzieleniu pierwszej pomocy ciężko ranny 4-latek został zabrany do szpitala uniwersyteckiego w Akdeniz.

Davi przeszedł operację i przez 40 dni był leczony na intensywnej terapii. Jednak w poniedziałek (16 październik) około godziny 11:00 zmarł.

"Nie zapomnimy o Tobie Davi! Z głębokim smutkiem przyjęliśmy wiadomość, że zmarł syn naszego piłkarza Naldo Pereiry, Davi, który w zeszłym miesiącu miał wypadek. Niech Bóg zlituje się nad małym Davim. Składamy kondolencje naszemu piłkarzowi Naldo i jego rodzinie, zwłaszcza fanom, krewnym i społeczności" - napisał w mediach społecznościowych klub Brazylijczyka, który ponadto oddał mu hołd.

Przeczytaj także:
Marek Papszun selekcjonerem? Zaskakujący pomysł czeskiego dziennikarza

Komentarze (0)