Jest jednym z podejrzanych w aferze bukmacherskiej. Władze ligi podjęły decyzję

Getty Images / Claudio Villa / Na zdjęciu: Sandro Tonali
Getty Images / Claudio Villa / Na zdjęciu: Sandro Tonali

Sandro Tonali miał typować u bukmacherów mecze swojej drużyny, ale nie te, w których uczestniczył. Znalazł się pod lupą, ale - póki co - nie poniósł żadnych konsekwencji i może grać w Premier League.

Reprezentantowi Włoch grozi minimalna grzywna w wysokości 25 tys. euro. Maksymalny wymiar kary w tym przypadku to trzyletnie zawieszenie.

Jak informuje portal "Chronicle Live", póki co Sandro Tonali nie będzie zawieszony przez Newcastle United. Jeśli menedżer zespołu Eddie Howe uzna, że będzie z niego korzystał, to nie ma ku temu żadnych przeciwwskazań.

Newcastle otrzymało zielone światło od angielskiej federacji. Przynajmniej do czasu ogłoszenia ostatecznego wyroku we Włoszech.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: akcja-marzenie! Mbappe dostał brawa od kolegi

FA, tak samo jak władze Premier League bacznie obserwują to, co dzieje się z Tonalim i Nicolo Zaniolo z Aston Villi. Jeden i drugi zostali przyłapani na nielegalnych zakładach bukmacherskich. I Premier League będzie kierować się decyzjami federacji, czy potencjalne zakazy z Włoch zostaną przeniesione również do Anglii.

Póki co zarówno Tonali, jak i Zaniolo opuścili zgrupowanie reprezentacji Włoch i wrócili do swoich klubów. Wcześniej zostali przesłuchani przez policję.

CZYTAJ TAKŻE:
Dziękują Polakom. "Odetchnęliśmy z ulgą"
Joao Felix zostanie w Barcelonie? Atletico oczekuje dużych pieniędzy

Źródło artykułu: WP SportoweFakty